sernik baskijski (Burnt Basque Cheesecake)

 Zapytacie co ona oszalała, wstawiła takiego przypaleńca :D...taki właśnie ma być ten sernik, przypieczony, nawet przypalony, po co? Chodzi o to by pod wpływem wysokiej temperatury na powierzchni ciasta utworzyła się skorupka chroniąca wszystko co w tym serniku najlepsze, czyli wilgoć, kremowość, esencję porządnego sernika. Ja ze swojej strony mogę jedynie gorąco go polecić, na co dzień i od święta.

P.S Tego sernika nie da się spierniczyć, nawet jak zawalicie to i tak wyjdzie idealny :D

Składniki:

1 kg kremowego serka (użyłam serka zmielonego śmietankowego o zawartości 24% tłuszczu)

7 jajek M

1 i 3/4 szklanki cukru pudru

400 gramów śmietanki tortowej 36%

3 łyżki cukru z wanilią

2 kopiaste łyżki mąki pszennej tortowej typ 450

szczypta soli

Twaróg, jaja i śmietanka muszą być w temperaturze pokojowej.

Twaróg przekładamy do miski, miksujemy z cukrem pudrem do połączenia, nie za długo.

Następnie dodajemy jaja w całości i cukier z wanilią mieszamy do połączenia, około 2 - 3 minut.

Potem dodajemy śmietankę, również miksujemy.

Na koniec wsypujemy mąkę i finalnie łączymy, nie przejmujcie się, że masa jest dość rzadka, tak ma być.

Tortownicę o średnicy 26 cm wykładamy papierem do pieczenia tak, by papier wystawał około 8 cm ponad brzegi naczynia, wlewamy masę.

Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni (funkcja grzania góra-dół, na drugim poziomie od dołu), wkładamy ciasto i pieczemy około 50 minut, do zbrązowienia wierzchu, studzimy przy uchylonych drzwiczkach, wyjmujemy na blat, schładzamy do temperatury pokojowej, dekorujemy dowolnie, smacznego.