piątek, 14 lutego 2014

warkocz orzechowy

Delikatna drożdżówka z dużą ilością masy orzechowej.




  • ciasto:
  • 300 gramów mąki pszennej tortowej
  • 2 żółtka
  • 1 kopiasta łyżka cukru + 1 łyżeczka cukru do rozczynu
  • 15 gramów świeżych drożdży
  • 0,5 szklanki ciepłego mleka
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • 30 gramów stopionego, schłodzonego masła
  • masa orzechowa:
  • 200 gramów zmielonych orzechów włoskich lub laskowych
  • 100 gramów brązowego cukru (może też być biały)
  • 1 łyżka rumu
  • 2 ubite na sztywno białka
  • 1 - 2 łyżki mleka 3.2% lub śmietanki 30%
  • dodatkowo:
  • 1 rozkłócone jajo do posmarowania ciasta



W ciepłym mleku rozprowadzić drożdże z 1 łyżeczką mąki i 1 łyżeczką cukru, wymieszać, odstawić w ciepłe miejsce "do ruszenia".

Mąkę przesiać z pozostałym cukrem, dodać żółtka, tłuszcz i wyrośnięty rozczyn, zagnieść elastyczne ciasto. Odstawić w omączonej misce na około 60 minut, do podwojenia objętości.

Składniki masy orzechowej wymieszać ze sobą.

Po tym czasie ciasto krótko zagnieść, wywałkować na prostokąt o wymiarach 30x40cm. Ciasto posmarować smarowidłem po całej powierzchni.

Następnie delikatnie zwinąć ściśle ciasto wzdłuż dłuższego boku.
Zostawiając około 3 cm (na górze) nie rozciętego ciasta, przekroić roladę ostrym nożem wzdłuż na 3 części.



Następnie zapleść z nich warkoczyk. Koniec warkoczyka dokładnie ze sobą zlepić.
Posmarować rozkłóconym jajem.


Włożyć (od razu, bez wyrastania) do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, piec około 8 minut, następnie obniżyć temperaturę do 180 i piec jeszcze około 25 minut, dopóki warkocz nie stanie się brązowo - złoty.



18 komentarzy:

  1. Aż chciałoby się zjeść! Pysznie wygląda! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeden z moich najulubieńszych drożdżowców, dziękuję :)

      Usuń
  2. Prześliczny ten warkocz! I orzechy, ubóstwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej, co za cudo! "zjedz mnie", zjedz mnie"! :]

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne :) nic ująć nic dodać :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie, ślicznie i ....kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ajć, ślinka leci :) Jak Ty to robisz, tak idealnie i równiutko ??? U mnie zawsze końce takich chałek albo miejsce zlepienia wieńca wygląda, że się tak wyrażę kulfoniasto :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Michalinko, też kulfoniasto wyglądają, ale staram się jak zalepię, podwinąć je lekko pod spód chałki lub warkocza, pozdrówcia :)

      Usuń
  7. Ślicznie wygląda! Piękne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, pięknie dziękuję za miłe słowa ! :)

      Usuń
  8. Cudowny warkocz, i jak tu się odchudzać jak Ty takie rarytasy pieczesz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pysznie wygląda, zjadło by się kawałek, albo nawet i dwa :). Przy takich pysznościach nie sposób machnąć na noworoczne dietetyczne postanowienie :) Kusi, kusi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)