czwartek, 4 grudnia 2014

węgierskie knedle serowe

Kochani ! Węgierskie czy nie węgierskie, nieważne ! To jedne z najdelikatniejszych kluseczek z jakimi miałam do czynienia ! Przepyszne, rozpływające się w ustach, z dodatkiem kwaśniej śmietany i cukru pudru to zespół idealny, bardzo gorąco polecam :)
Przepis znalazłam u Marzenki, dostosowałam go do ilości twarogu i reszty składników, które miałam akurat "na stanie".
Z podanej porcji wyszło mi 16 knedelków.







750 gramów twarogu półtłustego (najlepiej użyć takiego twardszego w kostkach)
3 jaja
50 gramów masła
1 kopiasta łyżka mąki pszennej
100 gramów kaszy manny (4 kopiaste łyżki, użyjcie zwykłej)
2 płaskie łyżki cukru pudru
2 płaskie łyżeczki cukru z wanilią
szczypta soli

do obtaczania:
3 łyżki kaszy manny
3 łyżki mąki pszennej

dodatkowo:
kwaśna gęsta śmietana 18%
cukier puder do posypania


Twaróg zblendować razem z ostudzonym, roztopionym masłem i jajami.
Następnie dodać kaszę mannę, sól, cukier, cukier waniliowy i mąkę, znów utrzeć blenderem na gładką masę, odstawić na około 25 - 30 minut do napęcznienia kaszy.

UWAGA: Twaróg oczywiście można najpierw zmielić w maszynce lub przepuścić przez praskę, jednak blenderem jest szybciej, bo nie musimy już wcześniej mielić sera.

Do głębokiego talerza nasypać 3 łyżki mąki i 3 łyżki kaszy manny, wymieszać dokładnie.




Dłonie natrzeć mąką lub zwilżyć wodą. Z całości masy odrywać niewielkie kawałki ciasta, formować kuleczki wielkości dwóch połączonych orzechów włoskich.
Każdą kuleczkę obtaczać w mieszance mąki i kaszy.




Postępować tak do wykończenia ciasta.




W dużym garnku zagotować sporą ilość wody z odrobiną soli, wrzucać knedle, delikatnie przemieszać drewnianą łyżką, kiedy wypłyną, gotować jeszcze około 4 minut (sami sprawdźcie, po przekrojeniu nie może być w środku białej nieugotowanej paćki).
Odcedzać na sicie, na talerzach polać śmietaną i posypać cukrem pudrem.
Knedle będą też doskonale smakować z bułeczką podsmażoną z masełkiem, tak jak nasze leniwe.









6 komentarzy:

  1. Knedli serowych jeszcze nie jadłam:) Wyglądają bosko.

    OdpowiedzUsuń
  2. a to musi być smaczna wersja:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pychotka :) Takie lekkie i słodkie, świetnie się komponują ze śmietaną. Dzięki za przepis! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne knedelki, sam muszę zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te knedle pochodzą właściwie z Austrii, a Węgrzy, podobnie jak Czesi, zaadaptowali sporo austriackich przepisów z czasów Austro-Węgier ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)