sobota, 2 maja 2015

lasagne z ricottą i mozzarellą

Super sycący i pyszny obiad dla całej rodziny...mniam, mniam i jeszcze raz mniam ! :)









farsz:
800 - 850 gramów łopatki wieprzowej lub karczku (można wymieszać z wołowiną gulaszową)
1 średnia cebula
2 - 3 ząbki czosnku
0,5 kg pieczarek (użyłam samych kapeluszy)
1 puszka pomidorów w zalewie własnej 400 g (w sezonie 4 średnie pomidory)
2 kopiaste łyżki koncentratu pomidorowego
0,5 szklanki wody
sól, pieprz
słodka papryka
mieszanka ziół do potraw włoskich (zdjęcie poniżej)

12 płatów makaronu do lasagne (u mnie po 4 sztuki w trzech rzędach)

sos z ricotty:
250 gramów ricotty
1 jajo
1/3 szklanki zimnego mleka
1/5 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki pieprzu
szczypta gałki muszkatałowej

dodatkowo:
250 gramów mozzarelli (2 standardowe kuleczki)


Mięso umyć, osuszyć, zmielić na średnich oczkach, wrzucić do rondla, podlać 3 łyżkami oleju, smażyć do ścięcia wierzchniej warstwy, następnie dodać posiekaną cebulę, zmiażdżony czosnek, wymieszać, dodać sól, pieprz, 2 szczypty mieszanki ziół i smażyć do zeszklenia cebuli.
Używam tej mieszanki z Kamisu, polecam ją bardzo.





Pieczarki wyszorować, pokroić na mniejsze cząstki, usmażyć na złoto na oleju, dodać do mięsa.




Potem do farszu dodajemy pomidory z puszki lub sparzone i pokrojone świeże pomidory, koncentrat, wodę, gotujemy na małym ogniu pod przykryciem do całkowitego zredukowania sosu. Pod koniec doprawiamy  wymienionymi powyżej przyprawami wg smaku.









Ricottę miksujemy z jajkiem, mlekiem i przyprawami (tylko do połączenia składników).




Płaty makaronu gotujemy około 5 - 7 minut w lekko osolonej wodzie z dodatkiem 1 łyżeczki oleju (zapobiegnie to sklejaniu się makaronu). Potem odsączamy i układamy na płaskiej powierzchni do lekkiego przestudzenia.
P.S Uważajmy by przy wyjmowaniu nie poparzyć się i nie "pokaleczyć" płatów.




Naczynie żaroodporne (u mnie o wymiarach 30x21 cm) smarujemy olejem.
Na spód kładziemy płaty makaronu tak, by lekko nachodziły jeden na drugi.
Smarujemy dość obficie sosem z ricotty.







Następnie wykładamy 1/3 farszu, wyrównujemy powierzchnię, przykrywamy kolejnymi płatami lasagne. Potem znów smarujemy sosem, układamy mięso, przykrywamy trzecią warstwą makaronu, smarujemy ją sosem, na którym wykładamy resztę mięsa.
Przełożenie powinno wyglądać tak: makaron, sos, mięso, makaron, sos, mięso, makaron, sos i mięso.







Na wierzch wylewamy resztę sosu, wygładzamy i układamy mozzarellę pokrojoną na około 0,5 cm plastry.





Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni, wkładamy lasagne i pieczemy około 40 minut (bez przykrycia, funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie), do zezłocenia wierzchu.
Przed podaniem wierzch zapiekanki możemy posypać siekaną zieleniną, np. bazylią, pietruszką, szczypiorkiem lub innymi ulubionymi ziołami.

Smacznego !



Viva Ricotta! edycja II

8 komentarzy:

  1. Tak mi narobiłaś apetytu tą lasagne że koniecznie muszę ją zrobić :) przyznam bez bicia, że jeszcze nigdy nie robiłam, jakoś wydawało mi się że za dużo pracy, że może mi się nie udać, a tu proszę, wszystko dokładnie pokazane i nie ma mowy aby mi nie wyszła, dzięki Ewciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu, generalnie sprawa prosta jak przysłowiowy drut, ale roboty troszkę jest, jednakże warto, polecam z całego serducha, uściski !

      Usuń
  2. Hej;)),podzielę się sekretem,dotyczącym płatów na lasagnię,żeby płatów na lasagnię nie gotować,a zapewniam,że będą mięciutkie;))
    Sekretem podzieliła się ze mną znajoma z Indii;))
    Sprawdzone przeze mnie i działa idealnie;)),nie wiem jak wstawić tu zdjęcie lasagni,którą często robię ,a mam zdjęcia krok po kroku ,co i jak,,hm...
    A więc tak,kupić folię spożywczą i aluminiową.
    Kiedy wszystkie składniki są już ułożone warstwami ,blachę/formę zawinąć szczelnie ,z każdej strony folią spożywczą i kolejnie przykryć/zawinąć równie szczelnie folią aluminiową ,tak aby nie było szczelin.
    Po czym wstawić do piekarnika i piec,dobrze jest też nie dawać na wierzch płatów lasagni,jedynie mięsko ,z grzybkami,papryką i czym kto woli ,a na wierzch posypać serem startm i beszamelem.
    Oczywiście każdą warstwę płatów lasagnii pokryć obficie sosem beszamelowym.
    Polecam sprawdzić ,działa,pozdrawiam;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm dawno nie jadłam lazanii, a tutaj takie pyszne i nietypowe :) Chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmm co za cudowne danie *.* Wygląda cudownie! Aż chyba jutro sobie zrobię lasagne z ricottą :D Pozdrawiam serdecznie i witam w ricottowej akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A robi Pani lasagne ze szpinakiem? Robiłam juz z 2 różnych przepisów i klops :( Może ma Pani jakiś dobry przepisik - robiłam już z Pani bloga mnóstwo dań i ciast i wedlinek i jeszcze sie nie zawiodłam więc może i ze szpinakiem Pani coś smakowitego podpowie... . Bogda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lasagne ze szpinakiem postaram się wstawić w najbliższym czasie, bo uwielbiam, dziś też zrobiłam makaron ze szpinakiem w innej wersji i do czwartku pojawi sie na blogu, dziękuję i pozdrawiam serdecznie !

      Usuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)