środa, 29 stycznia 2014

buchty na parze, pampuchy, parowce (kluchy na łachu)

Uniwersalne jedzonko o wielu nazwach, świetne zarówno na słodko z dodatkiem np. frużeliny owocowej jak i na wytrawnie jako dodatek do mięska w sosie. Przepis na 8 - 9 sztuk.

przepis stąd


  • 300 gramów mąki pszennej tortowej
  • 2 łyżki stopionego, schłodzonego masła
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 jajo
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 150 ml ciepłego mleka
  • 16 gramów drożdży
  • ulubione dodatki, np śmietanka, konfitury owocowe, frużelina, jogurt owocowy
  • sosy z mięsem



Drożdże rozprowadzić w ciepłym mleku, dodać 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżeczkę mąki, wymieszać, odstawić na 15 minut w ciepłe miejsce.
Mąkę przesiać z solą, dodać rozczyn, jajo, wyrobić dość jednorodne ciasto, następnie dodać masło, znów gnieść dopóki ciasto nie będzie odchodzić od reki i będzie super elastyczne (można podsypać maksymalnie 1 kopiastą łyżką mąki).
Odstawić na 40 - 60 minut w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Po tym czasie ciasto krótko zagnieść, uformować wałek, podzielić na 8 - 9 równych części, uformować z nich bułeczki, odstawić je na 20 minut pod przykryciem do napuszenia.

Przygotować parowar (dno koszyka natłuścić olejem), poukładać bułeczki w 5 cm odległościach od siebie, parować przez 15 - 17 minut.


Lub, jeśli nie mamy parowaru, na szeroki garnek (rondel) rozciągnąć kawałek gazy lub pieluszki tetrowej, na dno nalać wodę, poukładać na tkaninie bułeczki, przykryć pokrywką, parować również 15 minut na małym gazie.

Podawać z ulubionymi dodatkami, smacznego :)



15 komentarzy:

  1. Mniam, moje dzieci jedzą parowce tylko na słodko... z czekoladą ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak mój był mały to też tylko na słodko, teraz wsuwa również z sosikami i mięskiem :) z czekoladą, też bym wciągnęła :)

      Usuń
  2. jak ja uwielbiam takie obiady:) mogłabym tak jadac codziennie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Antenko, ja też, dla mnie takie obiadki to kwintesencja "domowych posiłków" :)), pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Uwielbiam ze słodkimi dodatkami, jak również z różnymi sosami.... pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Smak dzieciństwa :) najlepsze z ciemnym sosem, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  5. no musze sie w koncu zmobilizowac, bo juz bardzo dlugo za mna chodza i jakos nie moge sie zdecydowac...moze z obawy, ze mi nie wyjda, a tak mam na nie smaka...a jeszcze wiekszego jak patrze na Twoje z ta pyszniutka konfitura....mmmmmniam!!! ...pozdrawiam Ewus cieplutko:)))..Irena...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko, koniecznie, wyjdą, bułeczki już robiłaś, masz wprawę, a one są...mmmm :))), buziaki !

      Usuń
  6. Jak ja dawno ich nie robiłam! Dzięki za przypomnienie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w takim razie koniecznie trzeba znów ich posmakować, pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Mialy byc dzis na obiadek placki ziemniaczane "Ciamalaga"...ale nie moglam sie oprzec i zrobilam "pampuchy" poprostu pyszne podalam je z gulaszem wolowym i buraczkami...o rany jak sie najadlam... mmmmm bylo pyszne...dziekuje Ewuniu za ten przepis:)))...pozdrawiam...Irena...no i oczywiscie na slodko zrobilam "szarlotke na biszkopcie" bardzo nam zasmakowala i czesto ja robie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z gulaszem wołowym, cudowne ! bardzo się cieszę, Ty wiesz jak mnie ucieszyć :)))) pozdrawiam :)))
      ja dziś nagrzeszyłam kluskami leniwymi, ach... :))))) hedonistki jesteśmy :D

      Usuń
    2. ach co tam...raz nie zawsze, dwa nie wciaz hihi....a ja zaraz robie kawusie i bede palaszowac szarlotke....zapraszam Ewuniu na uczte:-))))

      Usuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)