czwartek, 15 maja 2014

Schab pieczony w marynacie

Delikatne i kruche mięsko, idealna domowa wędlina.



1 kg schabu bez kości
marynata:
2,5 łyżki sosu sojowego ciemnego
2 płaskie łyżki pikantnej musztardy
1/3 łyżeczki słodkiej papryki
szczypta ostrej papryki
1/3 łyżeczki czarnego pieprzu
1/3 łyżeczki majeranku (opcjonalnie)
1 szklanka bulionu warzywnego w temperaturze pokojowej

Składniki marynaty dokładnie ze sobą wymieszać. Schab umyć, dokładnie osuszyć, wysmarować porządnie marynatą, delikatnie włożyć do woreczka do pieczenia, woreczek zawinąć, wsadzić do lodówki na około 12 godzin. Po tym czasie do woreczka wlać bulion. Mięso wraz z woreczkiem przełożyć do naczynia żaroodpornego, piec około 70 minut w temperaturze 200 stopni. Na około 20 minut przed końcem pieczenia rozciąć folię z wierzchu, by mięso ładnie się przyrumieniło.



11 komentarzy:

  1. Najlepsze, domowe wędliny. Schabik wyszedł, jak marzenie. Pięknie upieczony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam wiele wprawy w obróbce mięsa, ale wczoraj zrobiłam i cała rodzinka zachwycona. Delikatny, aromatyczny, soczysty :) bardzo dziękuję za ten przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takina...to teraz już masz doświadczenie :), cieszę się bardzo, że Wam smakował, pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę :)

      Usuń
  3. Witam. Zainteresował mnie ten przepis tylko mam jedno pytanie: bulin może być taki z kostki czy to musi być domowy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Upiekłam! Dobre!!! :-) Dzięki za prosty przepis :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ten bulion mieszam od razu z ta marynata czy wlewam ja dopiero po tych 12 godzinach
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dolewamy go dopiero tuż przed pieczeniem, leżakuje bez bulionu

      Usuń
  6. Witam. Czy ten schab może być podany jako danie obiadowe.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. oczywiście, po upieczeniu pokroić w plastry, polać ciemnym sosem pieczeniowym i voila

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)