1 kg łopatki lub karczku wieprzowego (dobrze sprawdzi się również mięso indycze lub z kurczaka)
200 gramów ryżu białego (użyłam ryżu w woreczkach)
3 ząbki czosnku
1 jajo
1/3 łyżeczki czerwonej papryki
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki czarnego pieprzu
dodatkowo:
0,5 dużej główki kapusty cukrowej
sól, pieprz do posypania
sos:
1 kopiasta łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka masła extra
1 duża cebula
2 szklanki wody
vegeta, sól, pieprz do smaku
0,5 szklanki zimnej wody + 1 kopiasta łyżka mąki pszennej
Zaczynamy od przygotowania kapusty.
Z kapusty odcinamy głąba, kroimy ją na grubsze kawałki, zalewamy wodą, dodajemy 2 szczypty soli i gotujemy na małym ogniu przez około 35 minut, odcedzamy.
Ryż gotujemy w lekko osolonej wodzie na półtwardo, następnie odcedzamy i schładzamy do temperatury pokojowej.
Mięso mielimy na średnich oczkach. Do masy mięsnej dodajemy ryż, wyrabiamy porządnie dłonią. Potem do mięsa z ryżem dodajemy jajo, przyprawy i przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszamy wszystko dokładnie.
Masę mięsną dzielimy na dwie równe części.
Teraz zabieramy się za przygotowanie sosu.
Zagotowujemy dwie szklanki wody, dodajemy poszatkowaną cebulę i łyżkę masła, doprawiamy vegetą, gotujemy na malutkim ogniu przez około 5 minut, dodajemy koncentrat lub w sezonie świeże pomidorki, zagotowujemy. W 0,5 szklanki wody dokładnie mieszamy 1 kopiastą łyżkę mąki, mieszając zagotowujemy, następnie przyprawiamy solą (2 szczypty) i pieprzem.
Całość kapusty dzielimy na 3 części (część kapusty, która ma wyścielić dno foremki zwiększyłam o garść).
Tortownicę o średnicy 30 cm smarujemy olejem, na dno układamy pierwszą część kapusty, lekko solimy i posypujemy pieprzem.
UWAGA: Jeśli nie jesteśmy pewni co do szczelności naszej foremki, spód i boki wykładamy folią aluminiową, ładnie uszczelni naczynie.
Na kapustę wykładamy pierwszą część masy mięsnej, wyrównujemy powierzchnię. Następnie na mięso wykładamy drugą część kapusty, znów lekko solimy i pieprzymy.
Po czym przykrywamy drugą częścią mięsa. Na wierzch naszego "tortu" układamy ostatnią część kapusty.
Całość zalewamy lekko przestudzonym sosem pomidorowym (sos ma przykryć zapiekankę), wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni (funkcja grzania góra - dół, na środkowym poziomie, bez termoobiegu) pieczemy od 70 min do 1,5 godziny (w zależności od rodzaju kapusty).
UWAGA: Zapiekanki nie trzeba niczym przykrywać.
Świetny pomysł, szczególnie dla tych bardziej zapracowanych fanów gołąbków :)
OdpowiedzUsuńPozwolisz, że podkradnę i wypróbuję w domowym zaciszu ;)
no pewnie, bardzo polecam :), pozdrawiam :)
UsuńNo kochana ale mi smaka narobiłaś tym cudeńkiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Zjadłabym z przyjemnością taki tort :)
OdpowiedzUsuńJaka to jest kapusta cukrowa?
OdpowiedzUsuńnajzwyczajniejsza biała kapusta po prostu
UsuńWspanialy i pyszny pomysl Ewuniu...golabki uwielbiam...oczywiscie do wyprobowania...buziaczi:))....Irena...
OdpowiedzUsuńkiedy moje chłopaki zobaczyły ten tort to oczy szeroko im się otworzyły co ta Ewka znowu wymyśliła :D, a potem wcinali, że hej :)))), polecam tego cudaczka Irenko, całusy :-****
UsuńMoje chłopaki uwielbiają gołąbki.ale każdy na inny sposób. Jeden woli bez kapusty (odwija liście i wcina sam farsz) drugi topi je w keczupie. Robiłam je już w różny sposób.pieczone w piekarniku, zalewane i duszone na płycie z sosem pomidorowym itp. nawet zastanawiałam się nad taką opcja.bo robiłam juz takiej wersji gołąbki z kasza i ziemniakami I przyznam że chyba zmałpuje pomysł.
OdpowiedzUsuńJa mam tak, że oragnicznie niecierrrpię zdejmowania liści z kapusty, zrobię wszystko by ominąć ten etap :DDDD, a ten sposób jest o tyle fajny, że na początku troszkę trzeba pogrzebać się z mięsem, ale generalnie wszystko można robić plotkując z koleżanką :D, bardzo proszę, zabierz sobie przepis, wypróbuj i koniecznie daj znać jak Wam smakował taki wytrawny torcik :)), pozdrawiam cieplutko :)
UsuńO!!! fajny!! "chodzą" za mna gołabki a tu taki przysmak:)
OdpowiedzUsuńSuper Ewciu, a teraz pobuszuję w poszukiwaniu krówek, tym razem za Twoją podpowiedzią wiem jak znaleźć :)
OdpowiedzUsuńOj skusiłabym się na taki torcik :)
OdpowiedzUsuńCzegoś takiego jeszcze nie widziałam, na pewno skorzystam,ponieważ moja rodzina lubi nowości.Piękne zdjęcia Ewo. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńEwuniu, stwierdziłam, że nasze gołąbki na to zasługują :DDD, pozdrawiam Cię :-*
UsuńWłaśnie takie jemy: ) są pyszne i potrafię je zrobić do tej pory jedliśmy gołąbki jak Mama nam zarobiła: ) Bardzo dziękuję: )
OdpowiedzUsuńno i cudownie, bardzo się cieszę, a smak taki sam :) super !
UsuńGenialny pomysł, kradnę:)
OdpowiedzUsuńDziś robiłam na obiad, wspaniały smak, zrobię jeszcze nie raz , dziękuję za przepis, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :-))) Nienawidzę zdejmować liści z kapusty. Wielkie dzięki za taki fajny przepis :-)))
OdpowiedzUsuńHmm... ciekawy pomysł. Super wygląda i jestem nawet zdziwiona jak pięknie się trzyma. Tylko ja nigdy nie robię farszu z tak dużą dysproporcją mięsa (zwykle jest pół na pół) i wcześniej je smażę. Ale to drobnostki ;)
OdpowiedzUsuńMam małą kuchnię i zwykle z oporami zabierałam się do wykonania tradycyjnych gołąbków, bo zawsze brakowało mi miejsca... - Dzięki temu przepisowi będę robić "gołąbki" bez zawijania i bez problemów z miejscem w kuchni.
OdpowiedzUsuńDzięki za fajny przepis :)