czwartek, 1 maja 2014

krem herbaciany

Uwielbiam herbatę w różnych postaciach, ten deser jest hołdem na cześć tego wiekowego napoju.
Robiłam go ze zwykłą czarną herbatą i z earl grey'em, zdecydowanie mocniejszy aromat ma ta druga wersja, wybór należy do Was :) W każdej postaci – polecam :)



200 ml zimnego mleka
1 opakowanie Śnieżki
3 łyżki cukru pudru
1 płaska i 0,5 łyżeczki żelatyny
6 łyżek mocnej herbaty (niesłodzonej)
garść rodzynek namoczonych w rumie (wersja dla dorosłych) lub w wodzie z cukrem waniliowym
1 łyżka suszonej żurawiny

Herbatę podgrzać, rozpuścić w niej żelatynę, schłodzić do temperatury pokojowej.
Śnieżkę ubić z mlekiem na puszystą masę, dodać cukier puder, zmiksować. Odłożyć do miseczki około 3 kopiastych łyżek do dekoracji, wstawić do lodówki. Do żelatyny dodać 1 łyżkę Śnieżki, przelać do całości, zmiksować na najwyższych obrotach.
Do pucharków nałożyć krem herbaciany, wstawić do lodówki do zastygnięcia, udekorować pozostałą śmietanką, posypać rodzynkami. Można je również wymieszać z kremem.




10 komentarzy:

  1. Super krem, chętnie bym takie wszamała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda na bardzo puszystą piankę, bardzo lubię takie desery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny pomysł na deser!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja wlasnie tak siedze i mysle, co by tu wszamac na deserek...a tu takie pysznosci serwujesz....ale narobilas mi smaka Ewuniu :-)))...pozdrawiam cieplutko....Irena...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my własnie go skonsumowaliśmy, zapraszam Irenko :))), pozdrawiam Cię ! :)

      Usuń
  5. rewelacyjny lekki, delikatny i puszysty kremik, palce lizać

    OdpowiedzUsuń
  6. Super ! A czy dostanę dobry przepis na muffinki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysiu, no jasne ! a to mają być muffiny z nadzieniem czy bez? czekoladowe czy waniliowe? ja najbardziej lubię muffiny z serem, przepis na blogu, polecam ! :)

      Usuń
  7. Już wiem, co podam swoim gościom przy najbliższej okazji :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)