czwartek, 8 maja 2014

łopatka zapiekana z serem

Pyszny pomysł na obiad, który praktycznie sam się robi, jest niedrogi i zaspokoi największego mięsożercę :)


1 kg chudej łopatki wieprzowej
zalewa:
1 litr wody
2 łyżki pikantnego ketchupu
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 łyżki pikantnej musztardy
1 łyżka mąki pszennej
3 zmiażdżone ząbki czosnku
1,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki słodkiej papryki
1/3 - 1/2 łyżeczki papryki ostrej lub chili
1/3 łyżeczki czarnego pieprzu
3 łyżki śmietany
3 cebule
1 łyżka majeranku
dodatkowo:
150 gramów pikantnego sera żółtego startego na dużych oczkach

Łopatkę kroimy na plastry, rozbijamy je i podsmażamy na oleju, przekładamy do płaskiego naczynia żaroodpornego.
W chłodnej wodzie rozprowadzamy mąkę i wszystkie pozostałe składniki zalewy.
Cebule kroimy w piórka i obkładamy nią mięso. Całość zalewamy uprzednio przygotowaną zalewą, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni, nie przykrywamy, pieczemy około 70 minut. Na około 15 minut przed końcem pieczenia mięso posypujemy serem żółtym i zapiekamy do jego rozpuszczenia.



7 komentarzy:

  1. dziś zrobiłam... wody ciut chyba za dużo ale wyszedł pyszny sosik a cebulka się w nim rozpuściła, mięso extra!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog jest super, kopalnia pomysłów, trafiłam tu szukając przepisów na ciasta ale i dział wytrawny jest bardzo ciekawy! Tradycyjne składniki w nowej odsłonie.
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi bardzo ! :)))), właśnie chodzi mi o to, żeby pokazać, że każdy może zjeść pysznie, a jednocześnie prosto i niedrogo :))), dziękuję Marto za miły komentarz i pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  3. trzeba trochę mniej wody... Ale przepis super- mąż jaki zadowolony:)))) Misja: Niedzielny obiadek zakończony powodzeniem dzięki temu przepisowi!!! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się bardzo, że Wam smakowało, dzięki i pozdrawiam :)

      Usuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)