Przepis znaleziony u Wiesi, podaję z moimi zmianami.
1,3 kg łopatki wołowej (można użyć również pręgi lub ewentualnie szynki wp)
4 średnie marchewki
400 gramów pieczarek
2 liście laurowe
5 ziarenek ziela angielskiego
0,5 łyżeczki słodkiej papryki
0,5 łyżeczki ostrej papryki lub 1/4 łyżeczki pieprzu cayenne
6 - 7 ziarenek czarnego pieprzu
2 duże cebule
3 strąki czerwonej papryki
3 puszki pomidorów w soku własnym (każda po 400 g), w sezonie 8 średnich pomidorów
sól
kluseczki:
10 łyżek mąki pszennej
6 łyżek ciepłej wody
2 łyżki oleju (użyłam rzepakowego)
Wołowinę umyć, osuszyć, pokroić na małe kawałki, wrzucić do dużego garnka, podsmażyć na oleju, kiedy wytraci wilgoć (i niestety sporo zmaleje) wrzucić pokrojone w grube talarki cebule, smażyć przez chwilkę razem.
Marchewki obrać, pokroić w grube plastry (ja część pokroiłam drobniej, bo lubię kiedy część marchewki jest w formie pure), dodać do mięsa.
Na osobnej patelni usmażyć pokrojone w talarki pieczarki, wrzucić do mięsa, tłuszcz zostawić na patelni.
W tym momencie dodać wszystkie przyprawy, zalać gorącą wodą w ilości takiej by przykryła wszystko, znacznie zmniejszyć gaz, przykryć pokrywką i gotować powoli około 40 minut, w razie potrzeby uzupełniać wywar.
Paprykę pokroić w paseczki, wrzucić na olej po pieczarkach, podsmażyć przez 5 minut, następnie dodać ją do sosu, zaraz po tym wlać pomidory z puszki, w sezonie sparzone i obrane ze skórki świeże pomidory, gotować dalej, często mieszając około 30 minut, do miękkości mięsa. Jeśli wywar jest bardzo gęsty, uzupełnijcie go gorącą wodą. Na koniec całość jeszcze finalnie doprawiamy pamiętając, że rasowy Bogracz jest dość pikantny.
Teraz zabieramy się za kluseczki.
UWAGA: Bardziej leniwi mogą zastąpić je sklepowymi "Zacierkami Babuni" (ale swojskie kluseczki są lepsze :P)
Z mąki, wody i oleju zagniatamy elastyczne ciasto. Odrywamy z niego małe kawałeczki, wrzucamy je do osolonej wody i gotujemy około 5 minut, odcedzamy i od razu wrzucamy do Bogracza, mieszamy, zagotowujemy i gotowe !
Wygląda smakowicie. Bardzo lubię takie dania :D
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie! :)
OdpowiedzUsuńpychotka,wlasnie takiego szukalam przepisu,zrobie w tygodniu dla gosci!
OdpowiedzUsuńpomysł bardzo dobry, bo nie spotkałam jeszcze gości (oprócz jaroszy), którym to jedzonko by nie smakowało :)
Usuńświetne jednogarnkowe sycące danie:)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda bardzo apetycznie no i zapewne jest równie smaczne:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Mam pytanie odnośnie tych kluseczek - je wszystkie ugotowane wrzucamy do Bogracza czy przed każdym odgrzaniem zupy robimy świeżutkie?
OdpowiedzUsuńBardzo dobre pytanie ! Najlepiej ugotować świeże na jeden dzień, ciasto pięknie przetrzymuje się w lodówce, a na drugi dzień zrobić nowe
UsuńDziękuje za odpowiedź. Tak właśnie zrobie. A bogracz pyrkoce w garnku. Pozdrawiam:)
Usuńładnie pachnie? :)
UsuńNo ba!! W całym domu;)
OdpowiedzUsuńmmmmmm, aż głodna się zrobiłam ....
Usuń"zalajkowałam" Pani blog na fb;)i coś czuje,że będe korzystac;) Pozdrawiam i dziękuję. Kasia A.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo, cieszę się, zapraszam serdecznie, pozdrawiam, Ewa
Usuń