Bardzo smaczny dodatek do naleśników, gofrów lodów, deserów i sam w sobie, uwielbiamy namiętnie :). Można wykonać ją z wielu owoców; malin, truskawek, wiśni, czarnych jagód etc, podaję na przykładzie wiśni...
1 kg wiśni, malin, truskawek itd
0,5 - 1 szklanki cukru (wiśnie potrzebują 1 całej szklanki)
4 łyżki mąki ziemniaczanej (z malutkimi górkami)
Owoce (wiśnie drylujemy) zalewamy 0,5 lita wody, wsypujemy cukier, zagotowujemy przez 3 minutki (szumów nie musimy zbierać).
Mąkę ziemniaczaną rozprowadzamy w 1/3 szklanki zimnej wody, wlewamy jednym ruchem do gotujących się owoców, zagotowujemy do zgęstnienia, jak tradycyjny kisiel.
Od razu przekładamy do wyparzonych słoików, porządnie zakręcamy i odstawiamy wieczkiem do dołu do ostygnięcia.
Frużeliny nie musimy już pasteryzować.
Gotowe.
Ja również nie używam żelfixu, całkiem inny smak dżemu- pyszny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U-W-I-E-L-B-A-M !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKluski na parze z taką frużeliną to numer 1 <3<3<3
Ściskam-Marzena Bula
ja to samo mmmmm
UsuńPyszne, dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńZ normalnym cukrem i tylko 3 min gotowac? Jak dlugo mozna to przechowywac?
OdpowiedzUsuńtak, z normalnym i tylko 3 minutki, czas przechowywania jak po tradycyjnej pasteryzacji, zakrętki normalnie się zasysają, pod warunkiem, że do słoiczków nakładamy gorącą, prawie wrzącą frużelinę
UsuńWłaśnie zrobiłam,dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńWitam. Zrobiłam fruzeline z Pani przepisu. Jest pyszna. Problem jednak w tym że minęło 2 tygodnie od jej zrobienia i na słoikach pojawiła się pleśń. I nawet już w jednym słoiku jest. Czy aby na pewno nie trzeba tego pasteryzowac?
OdpowiedzUsuńprzed chwilką obejrzałam moją i nie widzę nic podejrzanego, może to wina zakrętek, nie chwyciły dość mocno
Usuń