130 gramów cukru
2 łyżki cukru waniliowego
6 jaj
60 gramów mąki pszennej tortowej
20 gramów mąki ziemniaczanej
250 gramów serka typu Philadelphia
(dałam Ulubiony z Wielunia)
100 ml pełnego mleka
50 gramów masła
szczypta soli
dowolna dekoracja
W kąpieli wodnej rozpuszczamy masło,
serek i mleko, mieszamy trzepaczką, aż do całkowitego
rozpuszczenia i połączenia składników, masę schładzamy do
temperatury pokojowej.
Kiedy masa nam stygnie boki i dno
tortownicy o średnicy 20 cm wykładamy papierem do pieczenia.
A następnie dno i boki na zewnątrz
owijamy szczelnie folią aluminiową.
Białka oddzielamy od żółtek. Do
schłodzonej masy dodajemy po jednym żółtku i mieszamy trzepaczką.
Stopniowo do masy serowo - żółtkowej dodajemy mąkę pszenną, przesiewając ją partiami, to samo robimy z mąką ziemniaczaną. Robimy to małymi porcjami, żeby nie powstały grudki, jeśli jednak zdarzy się, że sypnie nam się za dużo i powstaną grudki, możemy uratować ciasto poprzez przetarcie jej przez gęste sitko.
Białka ubijamy ze szczyptą soli do
mniej więcej takiego momentu.
Następnie dodajemy cukier i cukier
waniliowy, ubijamy na pianę (ale nie sztywną, tylko do takiego
momentu).
Pianę białkową dodajemy do masy
serowej i delikatnie mieszamy.
Ciasto przelewamy ostrożnie do
wyłożonej papierem i owiniętej folią tortownicy.
Tortownicę wstawiamy do wypełnionego
w 1/3 wodą naczynia żaroodpornego lub blachy.
Wierzch ciasta przykrywamy płatem
folii, aby za szybko nam się nie przyrumienił (na 20 minut przed końcem pieczenia usuwamy folię), pieczemy w nagrzanym
do 160 stopni piekarniku około 70 – 75 minut, na złoto. Do
suchego patyczka (ale nie otwierajcie za często drzwiczek, bo sernik
może opaść). Studzimy przez 40 minut w zamkniętym piekarniku,
następnie uchylamy lekko drzwiczki na kolejne 30, potem wyjmujemy na
blat.
od dawna mi się marzy ten sernik, ale ciągle jakoś nie mogę się do niego zabrać. Twój wygląda ślicznie, więc może pora na mnie ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie zrób, bo jest warty zachodu, jak dla mnie fantastyczny, ale nie wychodzi go za dużo, więc trzeba się delektować :)
UsuńNa pewno wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńbardzo polecam :)
Usuńjaki on puszysty! cudo!
OdpowiedzUsuńto prawda, jest bardzo puszysty :)
UsuńPiękny sernik i ciekawy przepis, warto spróbować :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, warto :)
UsuńEwuniu, a nie mowilam, ze z Twoich raczek wyjdzie cudenko...poprostu wspanialy...a i ja sie nie poddam, bede tak dlugo probowac, az mi wyjdzie i mysle, ze dlugo nie bede czekac, bo opisalas tak pieknie, ze nie sposob cos zepsuc...dziekuje skarbie...pozdrawiam cieplutenko :-))) ...Irena...
OdpowiedzUsuńIrenko, teraz Ci wyjdzie, dlatego dałam taką instrukcję, bo faktycznie jest sporo momentów, że można popełnić błąd i klapa..ale ciasto jest warte tych wszystkich zabiegów, dziękuję za motywację do jego upieczenia, pozdrówcia wieczorową porą :)
UsuńWspaniały!
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo dziękuję :)
Usuńbardzo zachęciłaś mnie do spróbowania tego ciasta :) wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :)
UsuńCiekawy przepis :) ... uwielbiam serniki, ale takiego jeszcze nie piekłam i na pewno wypróbuje. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjeśli lubisz, to ciasto na pewno Ci posmakuje, choć to zupełnie inny niż wszystkie sernik :)
UsuńJa też wypróbuję, uwielbiam wszelkie serniki i biszkopty (i wszystko inne co ma cukier). Wydrukowałam listę a moje ślinianki pracują.....
OdpowiedzUsuńMichalinko, to tak jak ja :)))) zrób koniecznie, jest pyszny :)
UsuńWygląda wyjątkowo delikatnie i leciutko :)
OdpowiedzUsuńPiekłam różne serniki wszystkie były bardzo smaczne ,ale jak zobaczyłam ten sernik to po prostu oniemiałam , upiekę jeszcze przed świętami.Dziękuje za piękny i dokładny opis.
OdpowiedzUsuńWiesława
to jest taki serniko - biszkopt, jedyny w swoim rodzaju, mnie rzucił na kolana :), wychodzi go niewiele, więc zniknął w mgnieniu oka :), a ja dziękuję za przemiły komentarz :)
Usuńkurcze ja chyba mam dwie lewe rece, albo jestem jakas niewydarzona, jesli chodzi o serniki:(( ...pieklam dzis i znowu klapa:(( ...ze opadl to normalka u mnie, wyrosl ladnie zostawilam w piekarniku do ostygniecia i nic nie dalo.... i powiedz mi Ewuniu czy w tym serniczku sa wyczuwalne zoltka, bo u mnie niestety czuc zoltkami....wrrrr...Irena...sorki, ze tak Ci zawracam glowe :))
OdpowiedzUsuńżółtka w baaardzo dalekim tle u mnie były, na pierwszym miejscu był ser, biszkopt i wanilia
Usuńnie otwierałaś za często sernika? czy po wyłączeniu piekarnika nie otwierałaś drzwiczek przez tyle, co napisałam? hm, to jeszcze może być wina piekarnika..
nie wogole nie otwieralam...a po wylaczeniu otworzylas drzwiczki tylko po to, aby wyciagnac blaszke z woda, zeby serniczek studzil sie bez kapieli wodnej, tak wyczytalam, bo juz Tobie nie chcialam glowy zawracac...ale juz mowilam mezowi, ze sie nie poddam bede tak dlugo robic, az mi wyjdzie i poznam smak tego serniczka...tylko najgorsze jest to, ze sama musze go konsumowac, ale robie z mniejszej porcji takze nie jest tak tragicznie...:))
Usuńaha piekarnik mam nowy...
UsuńIrenko, sernik studził się też w kąpieli wodnej, nie wyciągałam blaszki z wodą, cały czas była w piekarniku, jesli tak skonstruowałam przepis, to zaraz doczytam, ale to mogło być to !
Usuńhm, w każdym razie ja nic nie ruszałam, jak będziesz miała ochotę znowu z nim zaszaleć to spróbuj bez wyciągania z blaszki, ja Cie podziwiam za upór i jestem zawsze do usług Kochana, pozdrówka ! :)
Usuńhm, napisałam tylko, że folię usuwamy, nie doczytałam nic o wyciąganiu blaszki po upieczeniu, uważam, że to mogła byc faktycznie przyczyna opadnięcia sernika
OdpowiedzUsuńja to Ewus wyczytalam na innym blogu o tym, ze studzi sie bez kapieli wodnej nie wiem co mi strzelilo do glowy, aby tak zrobic, zawsze cos zmajstruje...ale dzis serniczek smakowal o niebo lepiej nie bylo czuc posmaku zoltek...ale jak juz pisalam jestem uparta i bede dzialac do bolu...dziekuje kochana za cierpliwosc...pozdrawiam...Irena...
Usuńpyszny jest! świetnie go opisalas ,słowa bardzo obrazuja jego istotę ale niestety zdjęcie nie ,
OdpowiedzUsuńbiały talerzyk i ewentualnie biały lub pudrowo różowy kwiat byłby akuratny
tutorial świetny
musze kiedyś zrobić, wygląda genialnie!
OdpowiedzUsuńsernik ciekawy, tylko dlaczego on się nazywa japoński? To mylące.
OdpowiedzUsuńnazwę sernika wymyślili Amerykanie, a wzięła się stąd, że jest delikatny jak płatki kwiatów wiśni :)
Usuń
OdpowiedzUsuńDzięki za odpowiedź i za przepis( spróbuję zrobić). Moje pytanie o nazwę wzięło się stąd, że w Japonii nie ma tradycji spożywania mleka i przetworów mlecznych. Dlatego spodziewałam się ciasta na bazie soi. Jednak, jeżeli sernik jest tak delikatny to mnie to w zupełności zadowala. :)
Jest bardzo delikatny, dla mnie wyjątkowy, czekam na wieści w takim razie :)
UsuńTen sernik to nie sernik, lecz CUDO! Tak delikatnego ciasta jeszcze nie jadłam. To trzeci, jaki piekłam z Twojego przepisu - wcześniej równie cudowna Zebra i świetny z grysikiem, który podałam podczas swoich imienin z dodatkiem konfitury wiśniowej własnej roboty. Wszystkie cudownie wyrosły, nie opadły, nie popękały.
OdpowiedzUsuńto prawda, to zupełnie wyjątkowe ciacho, cieszę się, że ładnie wyszedł i że smakował, dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
UsuńChoć ostatnio mało piekę, bo przybyło mi trochę kilogramów, postaram się wypróbować ten przepis bo mnie zaciekawił. uwielbiam serniki, a nie zawsze mi wychodzą bo często dużo upadają.Zobaczę jak będzie z tym
OdpowiedzUsuńjeśli zasady będą zachowane, a piekarnik działa jak należy, uda się na bank ! :)
UsuńPo dodaniu cukru do piany, należy też dodać 2 łyżeczki soku z cytryny, który powoduje, że sernik nie opada.
OdpowiedzUsuń