Błyskawiczna słodkość, w 10 minut po zrobieniu można zajadać się pysznymi domowymi ciasteczkami, bez pieczenia, bez nadmiaru naczyń do umycia :)
Mój syn jak był malutki mówił na nie SYSUNIE :D
przepis z moją maleńką zmianą stąd
przepis na około 13 sztuk
40 gramów masła lub margaryny (zdecydowanie polecam masło)
25 gramów ryżu preparowanego
180 gramów krówek ( u mnie około 12 sztuk)
Krówki pokroić sobie na mniejsze kawałki, przyspieszy to proces rozpuszczania.
W dużym rondlu rozgrzać kawałki cukierków z margaryną, podgrzewać na maleńkim ogniu cały czas mieszając, dopóki krówki całkowicie się nie rozpuszczą, kiedy masa już będzie idealnie jednorodna wsypać ryż i delikatnie, ale dokładnie wymieszać, aby masa równomiernie go pokryła. Z gorącej masy formować (robiłam to za pomocą dwóch łyżek) "szyszunie", układać na tacy wyłożonej papierem do pieczenia. Róbmy to sprawnie, bo masa dość szybko zastyga. Odstawić w chłodne miejsce do całkowitego zastygnięcia.
No nie! Ale Ewciu kusisz:)
OdpowiedzUsuńI jak tu trzymać linię :D
Smaki dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńOoooo, taki smaczek z dalekiego dziecinstwa! Pamietam, jak je robilam! :)
OdpowiedzUsuńDoskonałe! Tak dawno nie jadłam... muszę zrobić :)
OdpowiedzUsuńOj przypomniałam sobie czasy jak pałaszowałam takie szyszki, ale takie domowe, są o niebo lepsze. Trzeba będzie się skusić. Wyglądają bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne na "przegryzkę", ale trochę kaloryczne. Wyglądają ślicznie, kolorowo, tylko się częstować :)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudne szyszki. Przepis super. Nie mogłam się oprzeć, by tu znowu nie zajrzeć. Zawsze znajduję tutaj super przepisy i wiele inspiracji. :)
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę, zapraszam o każdej porze dnia i nocy, pozdrawiam ! :)
Usuń