Uwielbiam herbatę w różnych postaciach, ten deser jest hołdem na cześć tego wiekowego napoju.
Robiłam go ze zwykłą czarną herbatą i z earl grey'em, zdecydowanie mocniejszy aromat ma ta druga wersja, wybór należy do Was :) W każdej postaci – polecam :)
200 ml zimnego mleka
1 opakowanie Śnieżki
3 łyżki cukru pudru
1 płaska i 0,5 łyżeczki żelatyny
6 łyżek mocnej herbaty (niesłodzonej)
garść rodzynek namoczonych w rumie (wersja dla dorosłych) lub w wodzie z cukrem waniliowym
1 łyżka suszonej żurawiny
Herbatę podgrzać, rozpuścić w niej żelatynę, schłodzić do temperatury pokojowej.
Śnieżkę ubić z mlekiem na puszystą masę, dodać cukier puder, zmiksować. Odłożyć do miseczki około 3 kopiastych łyżek do dekoracji, wstawić do lodówki. Do żelatyny dodać 1 łyżkę Śnieżki, przelać do całości, zmiksować na najwyższych obrotach.
Do pucharków nałożyć krem herbaciany, wstawić do lodówki do zastygnięcia, udekorować pozostałą śmietanką, posypać rodzynkami. Można je również wymieszać z kremem.
Super krem, chętnie bym takie wszamała :)
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo puszystą piankę, bardzo lubię takie desery :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł na deser!
OdpowiedzUsuńA ja wlasnie tak siedze i mysle, co by tu wszamac na deserek...a tu takie pysznosci serwujesz....ale narobilas mi smaka Ewuniu :-)))...pozdrawiam cieplutko....Irena...
OdpowiedzUsuńmy własnie go skonsumowaliśmy, zapraszam Irenko :))), pozdrawiam Cię ! :)
Usuńrewelacyjny lekki, delikatny i puszysty kremik, palce lizać
OdpowiedzUsuńSuper ! A czy dostanę dobry przepis na muffinki ?
OdpowiedzUsuńKrzysiu, no jasne ! a to mają być muffiny z nadzieniem czy bez? czekoladowe czy waniliowe? ja najbardziej lubię muffiny z serem, przepis na blogu, polecam ! :)
UsuńPyszności!
OdpowiedzUsuńJuż wiem, co podam swoim gościom przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuń