wtorek, 7 października 2014

krówka wg Ewy

Ciacho, które każdy zna zmodyfikowałam. W dalszym ciągu jest proste, ale przede wszystkim o wiele tańsze, gdyż zredukowałam ilość orzechów na wierzchu. Bezy doskonale pasują zarówno smakowo jak i kolorystycznie. Tak kombinowałam, byśmy zużyli idealnie całą puszkę 500 gramową karmelu...zawsze po ciastach zostaje takie ni to ni owo.
Ciasto bardzo polecam :)



biszkopt:
4 jaja
3/4 szklanki cukru
1 duży budyń bez cukru o smaku krówki ( dałam z Delecty 64 g)
3/4 szklanki mąki pszennej tortowej
0,5 łyżki ciemnego kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia (z małą górką)
szczypta soli

krem śmietankowy:
200 gramów śmietany kremówki 30%
1 kopiasta łyżka cukru pudru
3/4 łyżki żelatyny + 1/4 szklanki wrzącej wody

krem toffi:
200 gramów śmietany kremówki 30%
2 kopiaste łyżki masy krówkowej ( polecam Kajmak z Gostynia, duża puszka - 500 g)
1 płaska łyżka żelatyny + 1/4 szklanki wrzącej wody

poncz:
300 ml ciepłej wody + 2 kopiaste łyżki masy karmelowej

na wierzch:
garść wyłuskanych orzechów włoskich ( najlepiej połówek, kupiłam paczuszkę w Lidlu)
2 garście drobnych bezów
reszta masy karmelowej


Jaja utrzeć z cukrem na puszysty krem. Następnie wsypać resztę składników (budyń ma być wsypany w proszku, prosto z torebki) i zmiksować wszystko do połączenia składników.
Tortownicę o średnicy 24 cm lub kwadratową blaszkę o tej samej długości boku wyłożyć papierem do pieczenia, wylać ciasto, wyrównać powierzchnię, wsadzić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piec około 30 minut, do suchego patyczka. Zaraz po upieczeniu ciasto można wyjąc spokojnie z piekarnika (nie opadnie), schłodzić i przekroić na 3 blaty, polecam metodą nitkową, która pokazuję TUTAJ.

Składniki ponczu wymieszać ze sobą, jeśli zostaną nam małe grudki, nic nie szkodzi. Poncz schłodzić do temperatury pokojowej.


Dwa blaty od spodu naponczować dość obficie, grudki karmelu, jeśli są, rozsmarować po cieście.

Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie, dokładnie mieszamy, schładzamy do temperatury pokojowej.
Teraz zabieramy się do masy krówkowej.
Śmietankę ubijamy na sztywno, dodajemy karmel ( musi być w temperaturze pokojowej, będzie bardziej miękki), miksujemy na najwyższych obrotach do całkowitego rozprowadzenia toffi.
Do żelatyny dodajemy 1 łyżkę masy śmietanowej, mieszamy dokładnie, potem całość przelewamy do kremu i miksujemy na najwyższych obrotach do połączenia składników.
Krem będzie na początku zbyt rzadki, by rozprowadzić go od razu na biszkopcie, więc wkładamy go na parę minut do lodówki by zgęstniał. Pamiętajcie, by nie trzymać go tam za długo, sprawdzajcie co chwilkę po prostu. Kiedy będzie miał konsystencję ciepłego budyniu, wykładamy go na pierwszy naponczowany blat biszkoptowy i wyrównujemy powierzchnię, przykrywamy drugim naponczowanym blatem, leciutko dociskamy i wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.

Czas na krem śmietanowy.
Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie, dokładnie mieszamy, schładzamy do temperatury pokojowej.
Śmietanke ubijamy na sztywno, dodajemy cukier puder, miksujemy krótko.
Dodajemy zahartowaną (tak jak w przypadku masy toffi) żelatynę i miksujemy ze śmietaną.
Ta masa w moim przypadku od razu była nieco gęstsza, więc wyłożyłam ją na biszkopt, wyrównałam i przykryłam trzecim blatem, lekko dociskając, Uwaga: jeśli u Was masa jest rzadsza, wstawcie ją na 5 minut do lodówki, a dopiero potem wykładajcie na biszkopt.
Ciasto wkładamy do lodówki do całkowitego zgęstnienia kremu.

Po jakiejś godzinie można już na wierzch rozsmarować resztę karmelu, wygładzić powierzchnię.
Poukładać orzechy i bezy, ponownie schłodzić przez co najmniej kilka godzin (u mnie całą noc).









25 komentarzy:

  1. Ewuś, jak zwykle perfekcyjnie, pięknie i smacznie. Genialnie :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudnie wygląda :) ggosienka68

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda pysznie i zapewne jest pyszny! Uwielbiam połączenie karmelu i orzechów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuś, ciasto wygląda rewelacyjnie! Na jednym kawałku by się nie skończyło... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda cudownie,i bezy dodają uroku

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne ciasto! a ten kawałek jak gilotyną ucięty taki równiutki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciacho jak zwykle Ewa u Ciebie SMAKOWITE, tylko jeść :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ołędnie się prezentuje. Pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jaaaa pierrrr niiicze :D cuuuuudeńko moje oczy ujrzały :) świetnie to wygląda :) pycha!

    OdpowiedzUsuń
  10. EWA LITOŚCI!!!Kusisz i jak tu się tu oprzeć?Przecież zaraz łatwiej mnie będzie przeskoczyć niż obejść...TAKIE CUDO!!!No dobra powiem to-KOCHAM CIĘ.Ściskam-Marzena Bula.

    OdpowiedzUsuń
  11. Złote ręce masz dziewczyno, zawsze tak twierdziłam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Krówka mniam, moje ulubione ciasto, może zostało Ci jeszcze troszkę , bo jak wiesz w dwie minutki mogę podskoczyć na kawkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasik, już nie mam, ale umówimy się i zrobię na ta właśnie okazję :)

      Usuń
  13. To ciacho jest po prostu świetne ,wygląda pysznie i bajecznie ,pięknie podane.
    Na stałe wejdzie do mojego słodkiego menu .
    Pozdrawiam serdecznie ))

    OdpowiedzUsuń
  14. ciacho jak milion dolarów:) szkoda jeść takie cudne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle perfekcyjne :)
    gorące pozdrowionka :) :*

    OdpowiedzUsuń
  16. pysznaaaa krówka !!! zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Obłędne! Super słodki pocieszacz na jesienną chandrę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)