Knedlikami z gulaszem zajadałam się w dzieciństwie, regularnie i często, bo każdą wolną od szkoły chwilę spędzałam w pięknym sercu Moraw - Olomoucu, polecam wizytę w tym urokliwym mieście o klimacie naszego Krakowa :) Tradycyjne czeskie jedzonko, wyśmienite połączenie !
houskove knedliki:
0,5 kg mąki krupczatki
20 gramów drożdży
1 płaska łyżeczka soli
3/4 łyżeczki cukru
1 jajo
250 ml mleka w temp. pokojowej
2 kajzerki (takie około 2 - 3 dniowe)
piwny gulasz:
0,6 kg w miarę chudej łopatki
1 duża cebula
1,5 kromeczki żytniego chleba
0,4 - 0,5 litra jasnego piwa (ilość piwa dobieramy wg swoich smaków)
5 - 6 łyżek smalcu (świetny byłby domowy ze skwarkami)
1 łyżka mąki pszennej
słodka mielona papryka
mielony kminek
sól i czarny pieprz
Łopatkę myjemy, osuszamy, kroimy w kostkę, przysmażamy na smalcu razem z posiekaną cebulą, następnie dodajemy przyprawy zalewamy 200 ml piwa również dolewamy taką ilość gorącej wody, by przykryła mięso na około 1 cm.
Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu do miękkości. Kiedy mięso będzie gotowe sos uzupełniamy resztą piwa, wkruszamy chleb, gotujemy około 5 minut.
1 kopiastą łyżkę smalcu rozgrzewamy na patelni, wsypujemy mąkę, smażymy około minuty często mieszając, następnie przekładamy do garnka z gulaszem, doprowadzamy do zagotowania i zgęstnienia sosu, jeśli jest zbyt gęsty możemy dodać odrobinę wody, doprawiamy i gotowe.
Zabieramy się za knedle.
Drożdże rozprowadzamy z mlekiem, 1 łyżeczką mąki i cukrem, odstawiamy w ciepłe miejsce do "ruszenia".
Resztę mąki przesiewamy z solą, wbijamy jajo, a następnie partiami dodajemy podrośnięty rozczyn wyrabiając elastyczne ciasto.
Formujemy je w kulę, wkładamy do omączonej miski i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
W tym czasie kajzerki kroimy w kostkę. Kiedy ciasto nam podrośnie krótko je zagniatamy, następnie posypujemy kawałkami bułki i stopniowo wgniatamy je w ciasto. Nie musimy się z nimi "cackać", po prostu mają wejść do środka ciasta.
Surowego knedla dzielimy na dwie, trzy części, wszystko zależy od tego jak będziemy je parować.
A możemy zrobić to na 3 sposoby, możemy użyć parowaru, popularnego metalowego "kwiatka" lub babcinej metody "na łachu", czyli gazie umocowanej na szerokim garnku z gorącą wodą.
W każdym przypadku sposób parowania jest taki sam, jeśli podzieliliśmy je na dwa duże knedle parujemy po 25 minut z każdej strony buły, czyli całkowity czas parowania knedla wyniesie 50 minut, jeśli podzieliliśmy ciasto na 3 części, parujemy je po około 18 - 20 minut z każdej strony.
Jeszcze gorące kroimy na plastry i podajemy sowicie okraszone piwnym gulaszem i obowiązkowo szklaneczką zimnego pifka ! :)
Przepyszny pomysł na obiad :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny obiad, super pomysł :)
OdpowiedzUsuńTO TYGRYSKI LUBIĄ NAJBARDZIEJ!!!!!!!!!!Za knedliki dałabym się zabić!!!A z gulaszem to już raj dla podniebienia.Dziękuję Ci kochana za "wypromowania "tego dania. Z całego serca wszystkim polecam i zapewniam,że podbijecie nim każdego wybrednego smakosza.Niskie ukłony Ewuniu<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 Marzena Bula.
OdpowiedzUsuńJa też je ubóstwiam !!!! Ściskam Was mocno Marzenko :-*******
Usuńjak cudownie wygląda !! :)
OdpowiedzUsuńhttp://nikoladrozdzi.blogspot.com/
Witam. Dziewczyno, JESTEŚ WIELKA. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjadwiganapiorkowska@wp.pl
Witam, chętnie wypróbuję to danie bo knedliki uwielbiam! Zastanawiam się tylko jaka surówka do tego będzie dobra... na zdjęciu widzę buraczki, polecisz coś dobrego do tego?:)
OdpowiedzUsuńburaczki zasmażane będa super, pasuje też ćwikła z chrzanem i kapusta czerwona na ciepło, pychotka !
UsuńPychota.
OdpowiedzUsuńRobie juz 4 raz z tego przepisu.
Wychodzi pyszny moja rodzina uwielbia.🤤