Bułeczki są świetne, mięciuchne, maślane, lekko słodkie, ciasto cudnie się wyrabia, te bułaski to wgl sama przyjemność jest, od początku wyrabiania aż do pochłonięcia, bardzo polecam :)
300 ml ciepłego mleka
20 gram świeżych drożdży
50 gram stopionego, schłodzonego masła
2 łyżki cukru
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soli
rozbełtane jajo do posmarowania na górę
20 gram sezamu do posypania
W ciepłym mleku rozprowadzić drożdże z 1 łyżeczką cukru i 1 łyżeczką mąki, odstawić do "ruszenia" na 15 minut.
Mąkę przesiać z resztą cukru, solą, dodać wyrośnięty rozczyn, masło, miód i wyrobić elastyczne ciasto, u mnie trwało to 15 minut.
Ciasto włożyć do miski oprószonej mąką, zawinąć w folię i zostawić do podwojenia objętości. Po tym czasie ponownie krótko zagnieść, podzielić na 8 równych części, uformować bułeczki, układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, zostawić na 20 minut do napuszenia. Następnie bułeczki lekko spłaszczyć ręka, posmarować jajem, posypać sezamem, piec 15-20 minut w temperaturze 180 stopni, smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)