środa, 4 grudnia 2013

paluchy z makiem lub sezamem

Świetna domowa przegryzka, ciężko na jednym poprzestać, możemy je zrobić w wersji bardziej na słodko lub wytrawnie, ta wersja, którą ja podaję jest "słodkościowa" :)) U mnie wyszły 32 sztuki.



 przepis znaleziony u Babci Ewy


 300 gramów mąki pszennej
175 ml ciepłej wody lub mleka + 1 łyżeczka cukru do rozczynu
20 ml oleju 
20 gramów drożdży
szczypta soli
1,5 łyżki cukru
około 4 łyżki oleju do posmarowania paluchów
mak i sezam do posypania

Drożdże rozprowadzić w ciepłym mleku, dodać 1 łyżeczkę mąki i 1 łyżeczkę cukru, dobrze wymieszać, odstawić do "ruszenia" na około 15 minut.

Następnie rozczyn wlać do przesianej z cukrem, solą, mąki, dodać olej, zagnieść elastyczne ciasto. Oczywiście, jeśli ciasto będzie zbyt klejące, możemy podsypać odrobiną mąki (choć w tym przepisie wszystko było idealnie).
Ciasto włożyć do omączonej miseczki, przykryć ściereczką, odstawić do podwojenia objętości ( u mnie około 50 minut).

Po tym czasie ciasto krótko zagnieść, rozwałkować na kwadrat o grubości ciasta około 0,5 cm ( u mnie wyszedł kwadrat o boku 35 cm).

Radełkiem wycinać paseczki o szerokości 1 cm.



Każdy paseczek złożyć na pół, a następnie zapleść, w taki oto sposób, a następnie dokładnie zlepić końce.



Paseczki układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze w około 3 cm odstępach od siebie, pozostawić na około 15 minut do napuszenia.

Następnie każdy paluch posmarować cienko olejem, posypać sezamem lub makiem.



 Piec około 15 minut w temperaturze 190 stopni, na złoto (uważać, bo pod koniec szybko łapią kolorek, żeby się przypiekły za bardzo !).




4 komentarze:

  1. Ja nie znajduję czasu na takie wypieki, a szkoda bo wyglądają uroczo. Przydałyby sie takie na imprezach-domówkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Częstuje się jednym! I kolejnym... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, nie ma szans żeby na jednym poprzestać :)

      Usuń
  3. witaj
    zrobiłem paluchy, następnym razem zrobie z podwojnej porcji :)), zniknęły w 30 min :), Piotr

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)