- 250 g mąki pszennej
- 80 gramów zmielonych na "mączkę" migdałów (mieliłam w młynku do kawy)
- 2,5 łyżeczki przyprawy do pierników
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 0,5 łyżeczki sody
- 180 ml płynnego miodu
- 75 gramów masła
- skórka otarta z dwóch cytryn lub 1 dużej pomarańczy
- lukier
Suche składniki: mąkę, migdały, proszek, sodę, przyprawy wymieszać w misce.
W rondlu umieścić masło i miód, podgrzewać, mieszając, do roztopienia masła. Zdjąć z palnika i lekko przestudzić (mieszanka ma jednak być ciepła).
Do suchych składników wlać ciepłą masę maślano - miodową, dodać skórkę z cytrusów i wymieszać (można mikserem), by nie było grudek. Ja wyrabiałam ręcznie. Ciasto powinno wyjść lepiące (nie dosypywać mąki). Przykryć ściereczką i odstawić do ostudzenia (zgęstnieje).
Po tym czasie z ciasta robić kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego (powinno Wam wyjść około 30 sztuk). Układać na blaszkach wyłożonych papierem do pieczenia w dużych odległościach od siebie (bardzo rosną). Każdą kulkę spłaszczyć trochę łyżką, ale nie za mocno (ponieważ ciasto się klei, można maczać ręce w wodzie i wtedy formować kulki, również łyżka, którą je spłaszczamy powinna być wilgotna).
Piec w temperaturze 180ºC przez 12 - 13 minut (nie dłużej, bo będą zbyt kruche). Lebkuchen wyciagnięte prosto z piekarnika będą bardzo miękkie, należy poczekać 2 minuty, potem przenieść je na kratkę do wystudzenia. Później ich wierzch kruszeje, by zmięknąć znów na drugi dzień, po pokryciu lukrem.
idealnie wyglądają
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis. Właśnie u nas wszystkie pierniczki "wyjedzone", więc przepis się przyda :)
OdpowiedzUsuńAleż apetyczne!
OdpowiedzUsuń