poniedziałek, 27 stycznia 2014

faworki (chrusty) z piekarnika

Szybsze do zrobienia, mają o wiele mniej kalorii, smak "faworkowaty", ale pieczony :)




  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 3 żółtka
  • 3 kopiaste łyżki gęstej kwaśnej śmietany (dałam 18%)
  • 0,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub parę kropel aromatu
  • 45 gramów stopionego, schłodzonego masła
  • szczypta soli
  • do posypania: cukier waniliowy wymieszany z cukrem pudrem



Z mąki, żółtek, śmietany, ekstraktu lub aromatu, soli, masła zagnieść ciasto, włożyć je na 60 minut do lodówki.
Po tym czasie ciasto przepuścić dwukrotnie przez maszynkę do mięsa (na średnich oczkach). Dzięki temu ciasto pięknie nam się napowietrzy.




Następnie ciasto krótko zagnieść, rozwałkować cieniutko (na grubość około 2 mm).
Wycinać paseczki jak na standardowe faworki, wycinać w środku podłużne otworki, przeplatać.



Układać blisko siebie na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec około 8 - 10 minut w temperaturze 180 stopni. Uważajcie pod koniec pieczenia, bo szybciutko łapią kolor na krańcach i łatwo je przypalić.
Jeszcze gorące posypać cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym.

Z podanych proporcji wyszło mi 2 blachy faworków.




36 komentarzy:

  1. Juz widzialam paczki z piekarnika,teraz Twoje faworki.Rewelacja !Swietny pomysl!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo smaczne, bardzo chrustowe, ale na sposób pieczony :)))), polecam Niko :)

      Usuń
  2. Świetny sposób na ograniczenie ilości kalorii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super zdjęcia, zachęcają do jedzenia... proste a jakie dobre!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje dzieci uwielbiają faworki, ale w piekarniku jeszcze nie piekłam ;-) Trzeba spróbować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szybko się je robi, można powiedzieć nawet, że hurtowo :), takie faworkowe kruchuteńkie ciasteczka :)

      Usuń
  5. Genialny pomysł! Dzięki za przepis, w najbliższych dniach zrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Malo kaloryczne faworki to cos dla mnie Ewuniu...trzeba bedzie wyprobowac i to koniecznie :)))...pozdrawiam...Irena...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Irenko, pewnie, polecam, również ciepło Cię pozdrawiam :)

      Usuń
  7. Bardzo podoba mi się taki pomysł na faworki. Ja nie przepadam za smażonym ciastem, więc jest idealny. Wyglądają przepysznie i sądzę, że zagoszczą u mnie w tłusty czwartek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leno, bardzo się cieszę, myślę, że w takim razie będą Ci smakowały :), daj znać :)

      Usuń
  8. Genialny pomysł. Świetny przepis. Koniecznie musze je (faworki ) zrobić. Będziemy chrupać :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy koniecznie trzeba surowe ciasto przepuścić przez maszynkę? Chciałabym zrobić takie faworki, ale nie mam maszynki do mięsa :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem, więc jeśli takowej nie masz, możesz napowietrzyć ciasto uderzając w nie tłuczkiem do mięsa przez około 10 minut, walnij parę razy, odwróć na drugą stronę i znowu :))), innym sposobem może też być cięcie ciasta nożem na paski, a potem wszerz, efekt ma być taki, że jak sobie potem ciasto zagnieciesz znów, przetnij je, kiedy w środku ciasta będą drobne pęcherzyki, to znaczy, że wszystko gra, daj znać :)

      Usuń
    2. Dzięki za odpowiedź :-) Dam znać jak wyszły

      Usuń
    3. Dziś zrobiłam faworki przewietrzając tłuczkiem do mięsa. Wyszły bardzo dobre :-) Nic dodać nic ująć :-)

      Usuń
    4. o proszę, jaka zaradna dziewczyna, bardzo się cieszę !! pozdrówka !

      Usuń
  10. Bardzo mi się podoba ten pomysł na odtłuszczone faworki. Tak to można zaszaleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja faworki robię zawsze z mąki krupczatki i te faworki z przepisu zrobiłam również z mąki krupczatki są naprawdę przepyszne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesiu, moja babcia też robiła z krupczatki, jutro zrobię w ten sposób, bardzo dziękuję ! :)

      Usuń
  12. Do pieczenia moje ręce są dwie lewe ale z Pani przepisami i opisami do nich nawet taki 'gamoń' jak ja sobie poradzi bez problemu :) Moje ciasto właśnie odpoczywa w lodówce przed torturami tłuczkiem do mięsa :) Pozdrawiam i czekam na kolejne odtłuszczone przepisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahahhaha, od razu bicepsy się ładnie wyrobią :DDDD, dziękuję, cieszę się, właśnie przygotowuję lekką rybencję :), pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Ewo, a czy nie dodaje się proszku do pieczenia?

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakoś nikt nie skomentował po zrobieniu... No... Jedna osoba. Mało wiarygodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam na FB pod link z faworkami, jest tam mnóstwo komentarzy osób, które zrobiły i polecają, po co to malkontenctwo??

      Usuń
  15. Upiekłam, w stosunku do tych tradycyjnych, smażonych te były twardsze.
    Nie przepuszczałam przez maszynkę, tylko "biłam" ciasto, może za krótko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. one są nieco twardsze od smażonych, może nie twarde, ale twardsze

      Usuń
  16. Chciałabym wypróbować Twój przepis na faworki bo wyglądają rewelacyjnie :)
    Tak się zastanawiam, czy można napowietrzyć ciasto w maszynie? A konkretnie chodzi mi o thermomix. Dzięki z góry za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mało wiem o tym urządzeniu, ale przypuszczam, że da się bez problemu

      Usuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)