wtorek, 12 maja 2015

masło klarowane - jak zrobić?

Nie ma nic smaczniejszego niż naleśniki, delikatne mięsa czy na przykład farsz pieczarkowy usmażone na klarowanym masełku. Masło klarowane zwane również masłem ghee to czysty tłuszcz mleczny pozbawiony wody i białka. Można je przechowywać przez parę miesięcy w lodówce, choć ja zwykle robię je z dwóch kostek masła i zużywam na bieżąco w ciągu miesiąca. Sposób jest prosty i szybki, a efekt, sami się przekonajcie :)
Z 2 kostek masła (2x400 gramów) wychodzi nam około 300 gramów masła klarowanego.






Potrzebujemy 2 kostki masła extra o zawartości tłuszczu 82%, wybierzcie produkt dobrej jakości, który Wam smakuje. 

WAŻNE: Rondel, w którym będziemy roztapiać masło musi być idealnie czysty i suchy.
Masło kroimy na mniejsze kawałki i roztapiamy na małym ogniu w rondlu, następnie zmniejszamy ogień do całkowitego minimum.




Roztopione masło będzie miało 3 warstwy w rondlu: na samym spodzie będziemy mieć ściętą śmietankę, po środku będzie to o co nam chodzi, czyli masło klarowane, a na wierzchu pianę.
Przy leciutko bulgoczącym maśle zbieramy z wierzchu całą pianę za pomocą np. łyżki, ogień cały czas ma się bardzo delikatnie tlić pod garnkiem. Piana musi być zebrana bardzo dokładnie i powinniśmy unikać poruszenia osadu na samym dnie.







Po całkowitym zebraniu piany, nie mieszając, gotujemy masło na maleńkim ogniu jeszcze przez około 10 - 15 minut, wyparuje wtedy reszta wody. Jeśli znów na powierzchni utworzyła nam się piana, delikatnie ją zbieramy.

Po upływie wyżej wymienionego czasu żółciutkie masło przelewamy do słoika lub szczelnie zamykanego pojemnika, zostawiając osad na dnie.

UWAGA: Wybierając pojemnik, pamiętajmy, że musi to być naczynie, z którego łatwo będzie nam się masło wyjmowało :)





Co z pianką? Ja ją po prostu wyrzucam, choć wiem, że niektórzy używają jej do sosów, zup itd.




Masło schładzamy i wkładamy do lodówki gdzie przybierze formę stałą. Gotowe !


2 komentarze:

  1. Nigdy nie robiłam, może czas spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przydatny przepis, sama ostatnio myślałam jak je zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)