Moim zamysłem było stworzyć ciasto, które jest jednocześnie orzeźwiające i mocno czekoladowe, stwierdzam, że mi się udało :)), przy tym wszystkim jest również lekkie i "gładko wchodzące" :)), polecam :)
P.S. Jeśli oba biszkopty upieczecie sobie dzień wcześniej, zrobienie ciasta zabierze Wam około 2,5 godziny.
biszkopt ciemny:
4 jaja
6 łyżek cukru
1 czubata cukru z wanilią
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao (z górką)
3 czubate łyżki mąki pszennej
szczypta soli do białek
biszkopt jasny:
4 jaja
4 czubate łyżki mąki pszennej tortowej
4 czubate łyżki cukru
1 czubata łyżeczka cukru z wanilią
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli do białek
budyń kakaowy:
2 budynie czekoladowe bez cukru (razem 80 gramów)
1 łyżka kakao (z małą górką)
3 kopiaste łyżki masła
3 szklanki mleka
6 łyżek cukru
sernik mandarynkowy na zimno:
600 gramów jogurtu naturalnego (najlepiej w temp. pokojowej)
2 galaretki pomarańczowe
ewentualnie cukier puder do smaku (ja nie dodawałam, ale jeśli lubicie słodsze masy, możecie to zrobić)
dodatkowo:
4 małe puszki mandarynek w zalewie (każda po około 400 gramów)
posypka cukrowa (opcjonalnie, u mnie "beziki cytrynowe" z Dr. Oetkera)
polewa czekoladowa:
100 gramów gorzkiej czekolady
1 kopiasta łyżka masła
Pieczemy biszkopty.
Jasny.
Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem szczypty soli, wsypujemy cukier waniliowy oraz kryształ, miksujemy na gładką bezę, przez około 2 minuty, potem dodajemy żółtka, krótko miksujemy, następnie mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, miksujemy na średnich obrotach miksera do połączenia składników, ale nie dłużej.
Prostokątną foremkę o wymiarach 25x35 cm wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wkładamy biszkopt, pieczemy około 22 - 25 minut, do suchego patyczka (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie).
Biszkopt studzimy.
Biszkopt ciemny pieczemy dokładnie tak samo, z tym, że razem z mąką, proszkiem do pieczenia wsypujemy ciemne kakao i wszystkie czynności powtarzamy.
Biszkopt ciemny również studzimy.
Z obu blatów po ostudzeniu odrywamy delikatnie papiery do pieczenia.
Blaszkę wykładamy jednym z papierów, na którym piekły się biszkopty, na przykład tym, na który piekł się jasny, na papier wykładamy jasny biszkopt.
Pierwszą puszkę mandarynek osączamy z zalewy, zalewą nasączamy porządnie jasny spód, odkładamy na bok i bierzemy się za budyń.
2 szklanki mleka zagotowujemy z cukrem i masłem (często mieszamy by nie powstał na dnie osad i się nie przypaliło), do pozostałej wsypujemy proszek budyniowy i kakao, mieszamy dokładnie, możemy wspomóc się mikserem, będziemy mieć pewność, że kakao rozpuści się jak trzeba.
Kiedy mleko się zagotuje wlewamy przygotowaną mieszankę i cały czas energicznie mieszając gotujemy budyń. Zestawiamy go z gazu, czekamy około 15 minut by lekko się przestudził, następnie wykładamy na nasączony jasny biszkopt i wyrównujemy powierzchnię.
Na wierzchu układamy mandarynki z zalewy (wszystkie) i przykrywamy ciemnym blatem delikatnie dociskając.
Teraz otwieramy drugą puszkę mandarynek, owoce odkładamy na bok, zalewą obficie nasączamy ciemny biszkopt.
Ciasto wkładamy do lodówki na około godzinkę by budyń stężał.
W tym czasie obie galaretki rozpuszczamy w 250 ml gorącej wody, odstawiamy do ostygnięcia do temp. pokojowej.
Teraz również otwieramy trzecią i czwartą puszkę mandarynek, owoce odkładamy na bok. Zalewę można wypić, ewentualnie podgrzać i rozpuścić w niej galaretki (oczywiście uzupełniając wodą do uzyskania tych 250 ml).
Jogurty przekładamy do miski. Kiedy galaretka się ostudzi, jednym ruchem przelewamy ją do jogurtów i miksujemy na najwyższych obrotach do połączenia składników. 3/4 z odłożonych owoców wrzucamy do serniczka mandarynkowego i mieszamy delikatnie łyżką.
Masę wstawiamy do lodówki i czekamy kiedy będzie miała konsystencję gęstego budyniu ( bądźmy uważni, bo jeśli mamy lodówkę nastawioną na duży chłód na początku może powoli gęstnieć, ale potem idzie to już bardzo szybko).
Kiedy masa będzie miała pożądaną konsystencję wykładamy ją na ciemny biszkopt i wyrównujemy powierzchnię, wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Kiedy to nastąpi resztę osączonych mandarynek układamy na wierzchu ciasta.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej razem z masłem, lekko studzimy, wierzch ciasta polewamy z łyżki tworząc "esy - floresy".
Ciasto z wierzchu można posypać pasującą kolorystycznie posypką (opcjonalnie) i wstawić do lodówki, najlepiej na całą noc.
Kolejne pyszne i piękne ciasto ;) !
OdpowiedzUsuńSuper! Takie połączenie ma smakować pysznie :)
OdpowiedzUsuńCzy można mandarynki w puszce zastąpić świeżymi?
OdpowiedzUsuńtak, oczywiście tylko trzeba obrać je z błonek (okropna robota ;)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńMam pytanko, przepraszam jeśli jest gdzieś napisane a nie doczytałam, ale w budyniu kakaowym nie jest podane ile dajemy kakao?? A w opisie, że jest, że wsypujemy kakao, hmmm???
Pozdrawiam serdecznie, wiele z Pani przepisów przetestowałam i się nie zawiodłam:).
oczywiście, racja, już to uzupełniłam, dzięki wielkie !
UsuńDziękuję za odpowiedź. Ciasto zrobione. Jest pyszne tylko u mnie był mały problem. Spód ciemny nie skleił się z masą budyniową. Ciasto w połowie się rozpadało, mimo, że zrobiłam wg przepisu. Mimo to pyszne, pozdrawiam Dorota
Usuńhmmm, może to od budyniu zależy, hmmm, miałam z Oetkera
Usuńtak ja tez mmialam ten problem i cale ciasto i sie rozjechalo.. czy wina moze byc to ze zbyt bardzo nsaczylam biszkopty..? Czy ozna ich wcale nie nasaczac aby budyn porzadnie sie scial..?
Usuń..no wlasne miala ten sam problem.. czy moglam za bardzo nawilzyc biszkopty tym ponczem..? bo budyn nie sciadl i sie praie wcale...? mozna nie nasaczac biszkoptow? i miec 100% pewnosc ze wtedy bdyn stezeje? ci siasto bedzie sie fajnie trzymac? Bo widze ze tobie ten budyn tez troche wyplywa na tym zdjeciu..?
Usuńhmmm, z masami budyniowymi i biszkoptami czasem tak się dzieje, można spróbować wcale nie nasączać biszkoptu
UsuńSuper połączenie :) Mandarynka i czekolada...mmm....już mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAaa.. Pani Ewo :) Odnośnik po lewej stronie do chlebków nie prowadzi do pieczywa tylko to ciacho się włącza z powrotem :)
OdpowiedzUsuńwiem :(((, jeszcze nie zdążyłam, ale do poniedziałku na pewno uruchomię zestawienie, dziękuję, pozdrawiam i spokojnej nocy
UsuńCud, miód i bąbelki ;) Ciasto bajeczne - prawdzowe niebo dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńpowiem, że ciekawe. Smaczne i pomysłowe.
OdpowiedzUsuńZainspirowałam się na maxa. Nie wiem tylko co zrobię pierwsze : cytrynowiec czy mandarynkowe. Mniam☺Pozdrawiam. Agata
OdpowiedzUsuńsuper przepis juz je robie siostrze na 25 rocznice slubu
OdpowiedzUsuńewaz sieradza 4 02 2016
witam czy mandarynek mozna dac troche mniej ja znalazlam tlko male puszki po 175g
OdpowiedzUsuńmożna, można też użyć świeżych tylko trzeba obrać je z błonek
Usuńczy calosc puszki ma miec wage 400g czy same odsaczone mandarynki
OdpowiedzUsuńcałość puszki
UsuńZrobione, zjedzone i było pyszne. Dziękuje za przepis i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńIdealnie równe te kosteczki; wyglądają niesamowicie elegancko :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ciasto! Wygląda imponująco i pewnie tak samo smakuje. Szacunek wielki!
OdpowiedzUsuńczy galaretki rozpuszczamy w normalnej ilości wody ?
OdpowiedzUsuńobydwie galaretki rozpuszczamy jak w przepisie, w 250 ml wrzątku
UsuńWspaniałe połaczenie smaków 😊 Do tego pięknie wygląda.
OdpowiedzUsuń