- 200 gram wiórków kokosowych
- 100 ml śmietany kremówki 30% UHT (będziemy podgrzewać)
- 70 gram cukru pudru
- 70 gram masła (koniecznie, żadnej margaryny ! )
- kilka kropli aromatu waniliowego lub śmietankowego
- 200 gram czekolady mlecznej
Wiórki kokosowe wymieszać z cukrem pudrem.
Śmietankę podgrzać z masłem, aż do rozpuszczenia tłuszczu, lekko schłodzić, dodać wiórki z cukrem pudrem i aromat, wymieszać dokładnie. Z masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego, układać na talerzu i wsadzić do lodówki na 2 godziny.
Czekoladę roztopić, nabijać kulki na wykałaczkę, maczać w czekoladzie i obracać, żeby nasza kuleczka ładnie się w czekoladzie obtoczyła, kłaść na talerzyku, wsadzić do lodówki do stężenia czekolady ( u mnie trwało to dość długo, bo prawie 8 godzin, czyli optymalnie robimy na wieczór i na noc siup do lodówki, żeby nie kusiło :)
Z podanych proporcji wyszło mi 23 kuleczki.
Śmietankę podgrzać z masłem, aż do rozpuszczenia tłuszczu, lekko schłodzić, dodać wiórki z cukrem pudrem i aromat, wymieszać dokładnie. Z masy formować kulki wielkości orzecha włoskiego, układać na talerzu i wsadzić do lodówki na 2 godziny.
Czekoladę roztopić, nabijać kulki na wykałaczkę, maczać w czekoladzie i obracać, żeby nasza kuleczka ładnie się w czekoladzie obtoczyła, kłaść na talerzyku, wsadzić do lodówki do stężenia czekolady ( u mnie trwało to dość długo, bo prawie 8 godzin, czyli optymalnie robimy na wieczór i na noc siup do lodówki, żeby nie kusiło :)
Z podanych proporcji wyszło mi 23 kuleczki.
mniam, mniam! domowe bounty to musi być coś!
OdpowiedzUsuń