- 250 gram miękkiego masła
- 2 jaja
- 350 gram mąki pszennej
- 130 gram cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego lub parę kropel aromatu
- 75 ml letniego mleka
- około 0,5 słoiczka dżemu lub marmolady (dałam zwykłą wieloowocową)
Masło ucieramy z cukrem do uzyskania puszystej masy, nie przerywając ucierania dodajemy po jednym jaju, mleko i ekstrakt (aromat), ucieramy cały czas, następnie dodajemy stopniowo mąkę.
Masę przekładamy do rękawa cukierniczego, na blachę wyłożona papierem do pieczenia wyciskamy ciasteczka w kształcie rozetek. Na górę czubkiem noża nakładamy kapkę dżemu lub marmolady.
Ciasteczka wyciskałam tą oto tylką :
Piekłam w termoobiegu na trzecim poziomie od góry w temperaturze 180 stopni przez około 12 minut.
W funkcji grzania góra - dół zauważyłam, że za bardzo przypiekają się od spodu.
Z tej porcji zarobu wyszło mi 3 blachy ciasteczek (cała masa).
Uwielbiam te ciasteczka. Nie sposób poprzestać na jednym :)
OdpowiedzUsuńciasteczka z mojego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńPilichola, mojego też :)
OdpowiedzUsuńa co z mlekiem?
OdpowiedzUsuńmleko oczywiście dodajemy też, dzięki za przytomność, już poprawione, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń