- 2 i 1/3 szklanki mąki pszennej tortowej
- 25 gramów drożdży
- 3/4 szklanki ciepłego mleka
- 1 jajo
- 2 łyżki stopionego, schłodzonego masła
- 3 łyżki cukru
- do posmarowania:
- 100 gram brązowego cukru (może też być biały)
- 2 łyżki roztopionego, schłodzonego masła
- około 3/4 łyżeczki cynamonu
W ciepłym mleku rozprowadzamy drożdże, 1 łyżeczkę cukru, 1 łyżeczkę mąki, odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Mąkę przesiewamy z cukrem, dodajemy rozczyn, jajo, masło, zagniatamy elastyczne ciasto (pięknie się wyrabia), odstawiamy w omączonej misce na 40 minut do podwojenia objętości.
Przygotować miseczkę i głębszy talerz, do miseczki wsypać cukier, na talerz wylać roztopione masło.
Następnie zagniatamy krótko, dzielimy na 16 równych części (u mnie po około 40 gram), każdą z nich formujemy w małą bułeczkę, zamaczamy najpierw w maśle, a następnie w cukrze wymieszanym z cynamonem.
W nasmarowanej masłem tortownicy o średnicy 24 cm układamy obok siebie, tak, jak to widać u mnie czyli w najszerszym kręgu 10 sztuk, potem w następnym 5 i w środku jedna. Odstępy między nimi to około 0,5 cm ;-), mogą się też delikatnie dotykać (hehe, jak to brzmi ;-)
Bułeczki odstawiamy na 30 minut do podrośnięcia, pieczemy około 25-30 minut w temperaturze 180 stopni.
Fantastycznie wyglądają! Aż tutaj czuje zapach cynamonu!
OdpowiedzUsuńpolperfekcyjna.pl
Dorotko, bardzo dziękuję za miły komentarz, a to racja, bo pachniało w całym mieszkaniu i na klatce schodowej też :), pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMniam
OdpowiedzUsuńDzisiaj piekłam, bułeczki są pyszne! Dziękuję za przepis, pani Ewo :) Pozdrawiam, Magda.
OdpowiedzUsuń