- dynia :)
Dynię pokroić na plastry około 4 - 5 cm, następnie wydrążyć "farfocle" wraz z pestkami, dać mężowi lub dziecku do wydłubywania, a następnie porozkładać na papierze np. do pieczenia, w jakimś ciepłym, ale przewiewnym miejscu, pozostawić do wyschnięcia (super zdrowa i smaczna przegryzka do filmu).
Na pure każdy ma swój sposób, ja dziś odkryłam, z braku folii alu, kolejny :)
Plastry zapakowałam do rękawa do pieczenia, poukładałam w naczyniu żaroodpornym i zapiekłam w 180 stopniach przez 25 minut, nic się nie przypaliło, sok ładnie wypłynął.
Uwaga: Niektóre odmiany dyni będą potrzebowały dłuższego czasu pieczenia, nawet do 40 minut, po prostu sprawdzajcie patyczkiem czy jest już miękka.
Uwaga: Niektóre odmiany dyni będą potrzebowały dłuższego czasu pieczenia, nawet do 40 minut, po prostu sprawdzajcie patyczkiem czy jest już miękka.
Rękaw rozciąć, plastry ostudzić. Następnie nożem, łyżką odciąć miąższ od skórki, przełożyć do rondla lub garnka, zmiksować na papkę i dusić mieszając intensywnie, przez około 10 minut na średnim ogniu.
Tym razem wypróbowałam metodę pasteryzacji piekarnikowej, którą podpatrzyłam na blogu "Bea w kuchni" polecam :)
Czyli, piekarnik rozgrzewamy do 130 stopni, wkładamy słoiczki, "zapiekamy" je przez 20 minut, następnie wyłączamy prąd i uchylamy drzwiczki piekarnika i pozostawiamy w nim słoiczki do wystudzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)