- ciasto:
- 250 gram mąki pszennej
- 90 gram cukru
- 1 jajo + 1 dodatkowe żółtko
- 1 łyżka cukru z wanilią lub wanilinowego
- 100 gram masła
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- nadzienie: około 600 - 700 gram gruszek (dałam Konferencje)
- zalewa:
- pół szklanki słodkiej śmietanki (dałam 18%)
- 3 jaja
- ziarenka z połowy laski wanilii lub parę kropel aromatu waniliowego
- 2 łyżki cukru
- 1,5 garści płatków migdałowych
Z mąki, jaja, żółtka, cukrów, proszku do pieczenia, masła zagnieść sprawnie kruche ciasto, włożyć je do lodówki na 60 minut.
Gruszki obrać, pokroić na połówki, ponacinać grzbiety.
Jaja zmiksować z cukrem, połączyć ze śmietanką i ziarenkami wanilii, wymieszać.
Schłodzonym ciastem wylepić natłuszczoną formę do tarty (miałam 26 cm), ponakłuwać widelcem i zapiec około 10 minut w temperaturze 200 stopni. Ciasto wyjąć, ale nie wyłączać piekarnika. Ciasto zaraz po wyjęciu posmarować konfiturą morelową, od razu poukładać gruszki, szybko zalać zalewą, posypać płatkami migdałowymi, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec około 25 minut w tej samej temperaturze co wcześniej spód, czyli 200 stopni.
...z gruszkami pychota :). Wyszła Ci naprawdę pięknie. U mnie zalega w piwnicy ich makabryczne ilości. Trzeba coś z tym zrobić :)
OdpowiedzUsuńMniami :) Uwielbiam to połączenie smaków :)
OdpowiedzUsuń