- paczka ( około 400 gramów) mrożonego szpinaku
- 2 - 3 ząbki czosnku (zmiażdżone)
- 2 łyżki mąki pszennej
- 100 gramów serka topionego śmietankowego
- sól (mało, ze względu na ser topiony i ser żółty)
- pieprz
- dodatkowo:
- 6 sztuk naleśników
- 150 gramów drobno startego sera żółtego (dałam edamski)
Zamrożony szpinak wsadzić do głębokiego rondla, podgrzewać i stopniowo rozmrażać, mieszając. Kiedy szpinak będzie już całkiem "papkowaty", dodać czosnek, ociupinkę soli i pieprz, poddusić go do mocnego zredukowania sosu, intensywnie mieszając, żeby się nie przypalił, następnie dodać pokrojony na małe kawałeczki serek topiony, gotować wszystko do całkowitego rozpuszczenia serka.
Potem szpinak zasypać mąką, intensywnie mieszać i podgrzewać do zgęstnienia masy. Potem masę szpinakową lekko ostudzić, smarować naleśniki, na szpinak zetrzeć ser żółty, zawinąć w rulonik.
Podgrzać na oleju na patelni, gotowe.
ale fajnie podane! Moje naleśniki nigdy nie chcą się tak przekroić, a Twoje jak ulał! :D
OdpowiedzUsuńa może dlatego, że ja poczekałam momencik zanim pokroiłam (nie były gorące), pozdrawiam :)
UsuńPiękne!:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :))
UsuńUwielbiam szpinak ! Robię często farsz z serkiem feta, ale topiony... U Ciebie Ewuś jak zwykle ciekawie i smacznie :)
OdpowiedzUsuńja właśnie z fetą jeszcze nie robiłam, ale mam zamiar, Kamciu, pozdrówka i bardzo dziękuję :))
Usuńale apetyczne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję i polecam bardzo :)
Usuńrobiliśmy dzisiaj z moim mężczyzną - polecam wszystkim, świetne
OdpowiedzUsuńTry to design
Małgosiu, dziękuję ! :)
UsuńKiedyś przygotowywałam wg przepisu. Pycha Ewciu ;-)
OdpowiedzUsuńJestem całkowicie uzależniona od naleśników, choć rożnie mi wychodzą, bo nie trzyma się przepisów, spróbuję zrobić według twego :)
OdpowiedzUsuń