Powiem tak..wg mnie proporcje na ciasto są nie takie, jak trzeba, wyszłoby dość rzadkie, więc zróbmy w ten sposób, że ja w nawiasach powiem ile danego produktu dałam, zaciekawił mnie dodatek zbrązowionego masła do ciasta, powiem tak, dałam go mniej, a i tak jest dość wyczuwalne :)
Przepis jak dla mnie jest mało precyzyjny, co dla niedoświadczonych będzie pułapką, więc dokładnie podałam swoje proporcje.
Moje chłopaki zgodnym chórem stwierdziły, że MOJE lepsze :DDDD, ale wypróbujcie, bo każdemu smakuje co innego :)
ciasto:
125 gram mąki krupczatki
200 ml mleka
słodka śmietana (dałam 0,5 łyżeczki)
100 gramów cukru (dałam 2 łyżki)
3 jaja (dałam 2 jaja)
1/3 szklanki zbrązowionego masła (ja dałam 1 łyżkę)
szczypta soli
nadzienie:
1 serek kremowy (nie lubię nieprecyzyjnych określeń, dałam kostkę (250 gramów) twarogu tłustego)
3 łyżki cukru pudru
1 cukier waniliowy (dałam 1 łyżeczkę cukru z wanilią)
2 żółtka (wcale nie dałam)
brzoskwinie w syropie (ja nie dawałam)
szczypta soli
likier pomarańczowy (nie dałam)
skórka z jednej cytryny (nie dałam)
Jaja roztrzepać, dodać mleko, mąkę, wmieszać odrobinę (dałam 0,5 łyżeczki) słodką śmietanę, cukier, zmiksować. Na patelni rozgrzać masło, podsmażyć je dopóki nie będzie lekko brązowe, ostudzić lekko, dołożyć do ciasta, zmiksować wszystko razem.
Odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut.
Smażyć na sklarowanym maśle, z obydwu stron. Po usmażeniu układać na odwróconym do góry dnem płaskim talerzu (niezły patent :)
Serek wymieszać (ja najpierw pogniotłam), wymieszać z solą, cukrami, dodać pokrojone w kostkę brzoskwinie (odsączone z soku), skropić odrobiną likieru, dodać skórkę z cytryny. Nadzienie nałożyć na naleśnika, złożyć na cztery, podawać.
Ja moje naleśniki zrobiłam z serem pachnącym wanilią, górę polałam konfiturą z wiśni.
Naleśniki z serem są najlepsze ! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńbosz, zamiast opublikować to ja sierota skasowałam Twój miły komentarz :(, koniec świata !
UsuńIrenko, jeśli chodzi o te naleśniki wg Wachowicz to wg mnie przepis jest niedopracowany i go poprawiłam po swojemu :)
OdpowiedzUsuńaha i jeszcze jedno, Irenko, zawsze o każdej porze zapraszam do mnie ! :)))
OdpowiedzUsuńach Ewuniu nie szkodzi, wypadek przy pracy jak to mowia...wazne, ze zdazylas przeczytac :-)) ...a jesli Ty poprawilas to napewno smakuja wybornie...i bede tu starym bywalcem...pozdrowionka posylam i milego dnia zycze :)) ...Irena... podpisuje sie, bo nie chce byc do konca anonimowa haha ...no i oczywiscie zebys wiedziala, ze to ja :))
OdpowiedzUsuńdzięki Irenko, jeszcze raz zapraszam i również życzę spokojnego, ale nie nudnego dzionka :)
UsuńPrzepyszne naleśniki, dzisiaj zrobiłam. Dzieci zjadły na słodko a my z mężem z nadzieniem warzywnym. Miałam małe wątpliwości, czy nie będą się rozlatywały w trakcie smażenia, ale usmażyły się bardzo ładnie i bezproblemowo :-) Dziękuję za ten przepis i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń