Ciasto, które mi się przyśniło, poważnie :) Kruche blaty przełożone pysznymi masami z chrupiącą orzechową warstwą. Najlepsze na drugi, trzeci dzień.
ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
2 jaja
2 łyżeczki proszku do pieczenia
250 gramów stopionego, schłodzonego masła lub margaryny
¾ szklanki cukru
2 płaskie łyżki cukru waniliowego
masa jabłkowa:
2 kg jabłek
3 cytrynowe galaretki
ewentualnie cukier do smaku (ja nie dawałam, ale to zależy od jabłek)
masa budyniowa:
2 budynie waniliowe bez cukru (takie po 40 gramów)
3 szklanki mleka
2 łyżki mąki krupczatki
4 kopiaste łyżki cukru (po dodaniu masła, spróbujcie czy ta ilość Wam pasuje)
2 łyżki cukru waniliowego
350 - 400 gramów miękkiego masła
masa orzechowa:
350 gramów grubo posiekanych orzechów włoskich
6 łyżek miodu
160 gramów masła lub margaryny
200 gramów cukru (dałam brązowy)
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia i cukrami, wbić jaja, dodawać stopniowo przestudzony tłuszcz, zagnieść kruche ciasto. Podzielić je na 3 równe części.
Blaszkę o wymiarach 25x35 wyłożyć papierem do pieczenia, wylepić ją pierwszą częścią ciasta, ponakłuwać widelcem gęsto, upiec w 190 stopniach przez 20 minut, na złoto.
Ciasto wyjąć z blaszki razem z papierem, ułożyć na równej powierzchni do całkowitego przestygnięcia. To samo zrobić z pozostałymi dwoma kawałkami ciasta.
Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki, a ćwiartki na plasterki, wsypać do rondla, podlać 0,5 - ¾ szklanki wody, dusić na małym ogniu, dopóki sok z jabłek nie będzie zredukowany do minimum. Następnie wsypać galaretki, wymieszać energicznie i dokładnie, odstawić dopóki masa nie będzie gęstnieć, następnie rozprowadzić ją na pierwszym blacie, wyrównać powierzchnię, przykryć drugim blatem, lekko docisnąć (uwaga, blaty są bardzo kruche, jeśli będziemy niedelikatni, mogą popękać ! ). Ciasto wstawić do lodówki.
Z 3 szklanek mleka odlać ¾ szklanki, resztę mleka zagotować. W mniejszej części mleka dokładnie rozprowadzić 2 budynie, 2 łyżki mąki krupczatki i cukry, bardzo dokładnie wymieszać, aby nie utworzyły się grudki. Kiedy pozostałe mleko zawrze, wlać mieszankę, ugotować budyń, schłodzić.
Następnie do masy budyniowej (będzie mocno gęsta, ale taka ma być) stopniowo dodawać miękkie masło i ucierać na jednolitą masę.
Masę budyniową wykładamy na drugi kruchy blat, wyrównujemy powierzchnię i przykrywamy trzecim blatem, lekko dociskamy, wkładamy do lodówki.
W rondlu rozpuszczamy masło z miodem i cukrem, wsypujemy orzechy, mieszamy, masa ma oblepić orzechy.
Od razu wykładamy ją na powierzchnię ciasta, wygładzamy, leciutko dociskamy, wkładamy do lodówki do całkowitego zastygnięcia (najlepiej na kilkanaście godzin, żeby blaty namiękły masami).
przekładałam kiedyś podobnie piernik:) wyszedł boski! od razu mam ochotę na Twoje ciasto!:) mniammm
OdpowiedzUsuńmmm, z sernikiem, fantastyczne ! pozdrawiam :)
UsuńWygląda świetnie i na pewno tez tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńJustynko, pyszne, polecam :)
Usuńsłodka Ula to nie znaczy nic piekę wspaniałe ciasta ale wy też jesteście wspaniali i nauki nigdy dość
UsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMi też się czasem ciasta śnią... :)
i to są piękne sny :)
UsuńTe warstwy wyglądają świetnie. Cudo! :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję ! :)
UsuńU mnie najwięcej pomysłów na ciasta rodzi się przed zaśnięciem ;) Uwielbiam takie przekładańce :)
OdpowiedzUsuńsuper, dobrze jest mieć takie "konstruktywne" myśli :)), pozdrawiam :)
Usuńciasto wyglada bajecznie Ewuniu i napewno tak smakuje...chetnie poczestowalabym sie, no ale moje waleczki mi nie pozwalaja haha...pozdrawiam...Irena...
OdpowiedzUsuńIrenko, poczęstuj się małym kawałeczkiem chociaż ! no, nie bądź taka :)
Usuńa co tam...wiecej pajacykow zrobie hihi...:)))
Usuńno pewnie :DDDD, a ja pójdę dywan wytrzepać :D
Usuńsuper ciasto :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. Ale Ewuniu, czy aby jeszcze na drugi... trzeci... dzień zostanie? Takie pyszne?
OdpowiedzUsuńhahaha, dobre Krysiu :DDD, zostaną dwa kawałki, bo schowałam, żeby zobaczyć jak ciasto będzie smakowało :)
UsuńO takim cieście na prawdę można śnić!
OdpowiedzUsuńhahaha, lepiej zrobić i zajadać, choć najpierw sen trzeba szybko zapisać, pozdrawiam ! :)
UsuńWygląda bajecznie :) I jakie równiutkie warstwy :)
OdpowiedzUsuńno, można by się czasem przyczepić ;-), dziękuję :)
UsuńPrawdziwy majstersztyk! Ciasto wymaga dużego zaangażowania, ale jest po prostu obłędne. Sny z takimi ciachami to ja mogę mieć ;)
OdpowiedzUsuńprawda? słodziutkie sny :)), dziękuję :)
UsuńWygląda rewelacyjnie! Zapisuję na zaś, postaram się zrobić :)
OdpowiedzUsuńbardzo dobry placek:) polecam !!!!! :)
OdpowiedzUsuńPiekłam go wczoraj- efekt- wygląda bosko :) Chciałabym napisać kilka porad dla osób które pieką go pierwszy raz, jakie ja zauważyłam u siebie, może komuś się przyda :) :
OdpowiedzUsuń- mi osobiście blaty kruchego ciasta wyszły cieńsze- prawdopodobnie od wielkości blaszki :)
- po podgotowaniu jabłek, odlałam wodę prawie do resztki, wsypałam cukier, galaretkę i by szybciej zastygła wsadziłam całość do zamrażarki kontrolując co 10 minut stan zagęszczenia
-masę budyniową polecam ucierać ręcznie- mikser wymięka :D
Mam nadzieję że Pani Ewa się nie obrazi za te rady, dziś ciasto prezentuje się super, wygląda estetycznie i zachęcająco- więcej takich warstwowych ciast! :) pozdrawiam serdecznie
super cenne rady, dziękuję bardzo i cieszę się, że przypadło do gustu, pozdrówcia ciepłe ! :)
UsuńCiasto wyglada bardzo apetycznie :-) Przepis do wypróbowania w te świeta koniecznie ..
OdpowiedzUsuń