- 800 gramów mąki pszennej tortowej
- 2 jaja
- 60 gramów stopionego, schłodzonego masła
- 1,5 szklanki ciepłego mleka
- 50 gramów drożdży
- 6 łyżek cukru
- 1,5 łyżki cukru waniliowego
- dodatkowo:
- 2 rozbełtane jaja + 5 łyżek mleka do posmarowania (opcjonalnie)
- 1 słoiczek konfitury, dżemu, nutelli, powideł do nadziania
3/4 szklanki mleka mieszamy razem z 1 łyżeczką cukru, drożdżami i 1 łyżką mąki, mieszamy dokładnie, odstawiamy w ciepłe miejsce "do ruszenia".
Z mąki, cukru, reszty mleka, rozczynu, masła, jaj zagniatamy elastyczne ciasto (około 7 minut), jeśli mocno się lepi, możemy podsypać je około 1 - 2 łyżkami mąki. Ciasto wkładamy do miski wysypanej mąką, przykrywamy i odstawiamy na około 40 minut, by podwoiło objętość. Po tym czasie krótko zagniatamy, dzielimy na 6 części. Każdą z nich rozwałkowujemy na koło o średnicy około 30 cm, dzielimy ją na 8 części, na każdą kładziemy 0,5 łyżeczki nadzienia i zwijamy w rulony, podwijając brzegi, by uzyskać kształt rogalika. Pamiętajmy, by koniec (ostry) trójkąta znajdował się pod rogalikiem.
Rogaliki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w odległościach około 3 cm (na jednej blaszce ułożyłam 16 sztuk) i od razu pieczemy około 20 minut w temperaturze 190 stopni.
Rogaliki tuż przed pieczeniem można posmarować rozkłóconym jajem z dodatkiem mleka.
cudne, smakowite maleństwa!
OdpowiedzUsuńdziękuję i zapraszam na rogaliki :)
UsuńCudownie rumiane, zabieram kilka sztuk do kawki
OdpowiedzUsuńOlu, bardzo proszę, częstuj się :)
UsuńRogaliki są tak wspaniałe, że porwałabym ze dwa od razu :)
OdpowiedzUsuńBeatko, bierz ile tylko chcesz :)
UsuńWyszły super :)
OdpowiedzUsuńI ja Ewuniu nie moge sie oprzec takimi pysznosciami...wiec pozwolisz ze sie poczestuje...ach uwielbiam co drozdzowe :))) pozdrawiam...Irena...
OdpowiedzUsuńIrenko, zapraszam, częstuj się do woli, również gorąco Cię pozdrawiam :)
UsuńPięknie Ewuniu zawinęłaś takie kształtne rogaliki. Chętnie zabrałabym taki jeden na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńbardzo proszę :)
UsuńUrocze są! Takie idealne :)
OdpowiedzUsuńMadziu, z niektórych marmoladka mi wypłynęła, ale i tak były pychotka, dziękuję za komentarze ! :)))
UsuńAbsolutnie uwielbiam! Codziennie, i zawsze :)
OdpowiedzUsuńja też :))), to ewidentnie jedna z moich największych słabości :))))
Usuńdzień dobry :)
OdpowiedzUsuńdziś zdecydowanie przyszła pora na rogaliki, zaraz wyruszam z dzieciakami do sklepu po brakujące składniki, a potem wspólnie pieczemy, niech tata ma niespodziankę gdy wróci z pracy, a to konkretny łasuch ;p
miłego dnia
bardzo się cieszę i mam nadzieję, że będą Wam smakowały tak jak nam :)))), daj znać, pozdrawiam słonecznie ! :)
UsuńDroga Ewo rogaliki wg Twojego przepisu wyszły no palce lizać (nawet teściową poczęstowałam-niech mi pozazdrości ;p) Piekłam na termoobiegu, więc chyba z 10 minut tylko im wystarczyło by stały się rumiane. Robiłam z wieloowocową marmoladą i kilka z nutellą. Dzieci wprost nie mogły się oderwać, o mężu nie wspomnę (powiedział,że mu zaimponowałam,bo jeszcze nigdy rogalików nie piekłam) a i ja muszę się przyznać,że choć nie powinnam słodkiego ze względu na ciążę to kilku sztukom nie mogłam się oprzeć(dzidziusiowi chyba też smakowało,bo fikał w brzuchu fikołki aż miło). Także bardzo dziękuję,że mogłam skorzystać z Twojego doświadczenia i jestem pewna,że to nie będzie jedyny Twój przepis,który sprawdzę u siebie :) pozdrawiam Cię sobotnio i słonecznie
Usuńogromnie się cieszę, że wszystkim Wam smakowały, od razu ponury dzień mi się rozjaśnił :))), bardzo dziękuję za komentarz i przesyłam uściski dla całej rodzinki :)))
UsuńW takich rogalikach można się zakochać. Są takie śliczne, że aż byłoby ciężko mi je zjeść, by nie zniszczyć takich małych dzieł sztuki - kulinarnej. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń