Smakuje jak pyszny sernik, delikatna, pachnąca, bardzo sycąca. Posmakuje nawet osobom, które za tą kaszą nie przepadają.
1 pełna szklanka kaszy jaglanej
1,5 łyżki stopionego, schłodzonego masła
2,5 łyżki cukru
1 kopiasta łyżeczka cukru waniliowego
3 jaja
szczypta soli
masa serowa:
350 gramów zmielonego półtłustego lub tłustego twarogu (może być z wiaderka)
2 kopiaste łyżki cukru
1 płaska łyżeczka cukru waniliowego
1 żółtko
dodatkowo:
około 400 gramów truskawek
bita śmietana lub ulubiony sos do polania
Kaszę płuczemy w zimnej wodzie, następnie krótko przelewamy wrzątkiem (aby pozbyć się czasem występującej goryczki). Przekładamy ją do rondla, zalewamy dwiema pełnymi szklankami wrzącej wody, dodajemy szczyptę soli i gotujemy na małym ogniu do wyparowania wody i ugotowania kaszy, następnie lekko ją schładzamy. Potem dodajemy masło utarte z żółtkami i cukrami.
Białka ubijamy na pianę i delikatnie mieszamy z kaszą.
Twaróg łączymy z cukrami i żółtkiem.
Kaszę dzielimy na dwie równe części. Do jednej z nich dodajemy masę twarogową i mieszamy łyżką by obie się połączyły.
Truskawki pozbawiamy szypułek, jeśli są duże, kroimy na pół.
Foremkę żaroodporną smarujemy masłem, na dno wylewamy kaszę z twarogiem, delikatnie wyrównujemy powierzchnię. Następnie układamy truskawki i przykrywamy je drugą częścią kaszy.
Zapiekamy około 30 minut w temperaturze 190 stopni, do uzyskania złocistego koloru.
Serwujemy np. z bitą śmietaną i owocami.
wow, genialne! prezentuje się bosko i na pewno smakuje genialnie :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł muszę kupić kaszę i wypróbować takie pomysły:) w sumie to szybki sposób an coś słodkiego:)
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa smaku !
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł! Jestem bardzo ciekawa smaku :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to fantastyczna nowość. Nigdy nie robiłam podobnego deseru. Zdrowy i znakomity. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJA TEZ
OdpowiedzUsuńWłaśnie zajrzałam na Pani bloga-super przepisy,jasne i czytelne krok po kroku.Kilka już spisałam a tą zapiekankę jutro robię na obiad.WYGLĄDA PRZEPYSZNIE!!!Pozdrawiam i gratuluję talentu.Marzena Bula.
OdpowiedzUsuńwitaj Marzenko, jestem Ewa, cieszę się bardzo i dziękuję za miłe słowa :)
Usuńwita,
OdpowiedzUsuńu Pani jak zwykle pyszne przepisy na blogu..kilka wypróbowałam świetne..palce lizać:) pozdrawiam
to cudowna wiadomość, dziękuję bardzo za miłe słowa, również serdecznie pozdrawiam, Ewa
UsuńEwusiu a można ją odgrzać? będzie dobrze smakowała?
OdpowiedzUsuńKlaudynko, powiem szczerze, że nie bardzo, na świeżo najlepsza
Usuńoj a chciałam zrobić synowi na podwieczorek :( chyba, że może zrobię bez zapiekania a następnego dnia tylko do pieca? co myślisz Ewuniu? aha a jakiej wielkości blaszka?
OdpowiedzUsuńo i to jest super pomysł, blaszka około 30 x 20 cm
Usuń