ciasto:
3 szklanki mąki pszennej (użyłam tortowej)
0,5 szklanki śmietany kremówki 30% (płynnej, bez ubijania)
7 jaj (M)
1 szklanka cukru
1 paczuszka (30 gramów) przyprawy do piernika
0,5 szklanki płynnego miodu (miałam akacjowy)
150 gramów masła lub margaryny
2 kopiaste łyżki ciemnego kakao
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
budyń:
4 żółtka
0,5 litra mleka
100 gramów masła lub margaryny
3 łyżki mąki ziemniaczanej (z górką)
3 łyżki mąki pszennej (z górką)
5 kopiastych łyżek cukru
2 łyżki cukru z wanilią
słoiczek gęstych powideł śliwkowych
polewa czekoladowa:
150 gramów masła lub margaryny
1 kopiasta szklanka cukru pudru
2 łyżki mleka
4 kopiaste łyżeczki ciemnego kakao
2 płaskie łyżeczki żelatyny + 4 - 5 łyżek zimnej wody
W rondlu podgrzać miód z masłem, do rozpuszczenia tłuszczu, zdjąć z ognia, wsypać przyprawę do piernika, dobrze wymieszać, masę ostudzić.
Żółtka ubić z cukrem, wlać śmietankę (nie ubitą !), masę miodowo - piernikową, dodać mąkę wymieszaną z sodą i proszkiem do pieczenia, kakao, zmiksować na najwyższych obrotach.
Z białek ubić sztywną pianę, wmieszać ją do ciasta za pomocą łyżki lub na wolnych obrotach miksera.
Prostokątną foremkę o wymiarach 25x35 cm wyłożyć papierem do pieczenia, wlać ciasto, wyrównać wierzch.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni, włożyć ciasto i piec około 50 minut, do suchego patyczka (funkcja grzania góra - dół, bez termoobiegu, na środkowym poziomie).
Ciasto ostudzić.
UWAGA: Jeśli nam się wybrzuszyło podczas pieczenia, ściąć wierzch.
Pozostałe ( już po ścięciu wierzchu) ciasto przekroić na dwa blaty.
Dwa blaty przekroić na pół, tak, by powstały 4 wąskie paski.
Budyń.
1 szklankę mleka zagotować z masłem i cukrem oraz cukrem waniliowym, w pozostałym mleku zmiksować mąki oraz żółtka. Mieszaninę wlać go gotującego się mleka z masłem, energicznie mieszając zagotować do zagęszczenia, lekko (!) ostudzić.
Blaszkę wyłożyć folią aluminiową (grubą i wytrzymałą).
Pierwszy pasek ciasta posmarować powidłem i wyłożyć 1/3 ciepłego budyniu, przykryć drugim blatem, który również posmarować powidłem, wyłożyć budyń, przykryć trzecim blatem, czynność powtórzyć oraz na końcu wyłożyć ostatni blacik, lekko docisnąć, odstawić do lodówki do stężenia.
Boki zawinąć w folię tak by do nich przylegała, a budyń utrzymywał się na swoim miejscu, a nie wypływał.
Kiedy budyń stężeje piernik podocinać po bokach by był równiutki.
Polewa czekoladowa.
Żelatynę rozprowadzamy w zimnej wodzie.
Do rondelka wrzucamy masło, wsypujemy cukier puder, kakao, wlewamy mleko, podgrzewamy do rozpuszczenia i połączenia składników (nie zagotowujemy). Następnie wyłączamy gaz, dodajemy żelatynę i mieszamy dokładnie, do rozpuszczenia tej ostatniej.
Lekko schłodzoną polewą oblać dokładnie piernik, udekorować dowolnie.
Wstawić do lodówki na kilkanaście godzin, voila !
wspaniały piernik! Wygląda genialnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuńcudo!! i to nadzienie...
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie.. :) a mam takie pytanie czy cukier z wanilia można zastąpić takim sklepowym? Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńpewnie, można bez problemu
UsuńSuper, dziękuje bardzo za odpowiedź :)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńco to jest posypka cukrowo-orzeszkowa? Ją się kupuje czy robi samemu? Jeśli samemu poproszę o przepis. W środę robię ten pierniczek :)
posypka jest gotowa, z firmy Delecta, w paczuszkach po 80 gramów, kupiłam w Auchanie
Usuńmam gdzieś co prawda przepis na coś podobnego, ale nie zdążę już znaleźć ://, piernik można ewentualnie posypać prażonymi siekanymi orzechami włoskimi
UsuńA jak się praży orzeszki? Jestem laikiem pod wzdlędem pieczenia dlatego tak wypytuje. Z Twoich przepisów zaczęłam od sernika wiedeńskiego, a że wyszedł cudowny wiec teraz Tylko do Ciebie zaglądam :)
OdpowiedzUsuńmiło mi bardzo :)))), siekamy orzechy średnio drobno, wrzucamy na suchą patelnię i na małym ogienku podprażamy je na złoto, uważając by nie przypalić (bo zrobią się gorzkie) i cały czas mieszając i jeszcze jedno, po prażeniu nie zostawiać je na patelni tylko przesypać na talerzyk lub do miseczki
UsuńDziękuję! Masz tyle cudownych przepisów, że nie wiem na które się zdecydować... :) Już kilka wypróbowałam i żaden mnie nie zawiódł.
UsuńPozdrawiam Serdecznie!
Magda
Madziu, dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, dzięki takim komentarzom czuję, że moja praca tutaj na blogu ma sens :), dziękuję i pozdrawiam Cię gorąco !
UsuńNo i upiekłam na świeta :) Było pyszne i znikało w szybkim tempie. Urosło mi strasznie wysokie, więc było go dosyć sporo. Nie umiałam go zrobić tak pięknie jak Ty, ale następnym razem już będę miała większą wprawę :)
UsuńPozdrawiam
Magda
Witam,
OdpowiedzUsuńco robimy z tymi rozpuszczonymi składnikami (masłem, miodem i przyprawą do piernika)? W którym momencie i do czego ją dodajemy?
mieszamy ją razem ze śmietanką, żółtkami z cukrem, kakao itd
UsuńDzięki. Właśnie piekę to ciasto :)
OdpowiedzUsuńto super, kroimy po całkowitym ostudzeniu, najlepiej na drugi dzień, nie tak jak ja :)
Usuńwitam czy moge piernik upiec juz dzisiaj a prrzelozyc w piatek.
OdpowiedzUsuńoczywiście
OdpowiedzUsuń