niedziela, 6 października 2013

roladki zbójnickie

Kiedy tylko zobaczyłam w starej książce kucharskiej przepis na farsz do tych roladek, wiedziałam, że muszę je zrobić, no i okazało się, że to był strzał w 10 ! Są przepyszne, aromatyczne, w wersji nieco tańszej wołowinę można zastąpić płatami szynki wieprzowej, polecam bardzo :)



  • 4 płaty wołowiny zrazowej na rolady
  • 150 gram boczku wędzonego
  • 2 małe lub 1 duża cebula
  • 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
  • musztarda
  • 1 żółtko z dużego jaja
  • 2 kopiaste łyżeczki bułki tartej
  • sól, pieprz
  • woda + 0,5 łyżeczki vegety
  • parę kawałków świeżych lub suszonych leśnych grzybków do wywaru

Cebule pokroić w kosteczkę, przesmażyć na niewielkiej ilości oleju tylko do zeszklenia, odcedzić z tłuszczu, schłodzić. Wymieszać z żółtkiem i bułką tartą.


 Płaty umyć, wysuszyć ręcznikiem papierowym, rozbić cienko, oprószyć solą i pieprzem, posmarować musztardą, położyć na nie plastry boczku, a następnie farsz cebulowy, zawinąć ściśle i związać sznureczkiem bawełnianym.



Włożyć do gotującego się wrzątku z vegetą, tak, by bulion przykrywał lekko rolady i dusić do miękkości, pod przykryciem, uzupełniając wodę. Moje rolady były spore, więc trwało to około 1 godziny i 30 minut. Do bulionu dorzuciłam parę kawałków kapeluszy prawdziwków.

Danie podałam z kluskami śląskimi i mocno chrzanowym Colesławem.



4 komentarze:

  1. to coś dla mnie, bardzo lubię wszelakie roladki i nadziewane mięsa.

    OdpowiedzUsuń
  2. to koniecznie wypróbuj, bo farsz jest banalno - całkiem niebanalny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne danie obiadowe, takie eleganckie, na niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, taki niedzielny klasyk :)), pozdrawiam ciepło :)

      Usuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)