Pyszny obiadek uzyskany drogą eksperymentu, który uważam za bardzo udany, idealne połączenie słodziutkiej kaszy manny pachnącej wanilią z twarożkiem, rozjaśnionym kolorystycznie i smakowo optymistycznymi brzoskwinkami, polecam !
10 naleśników
farsz:
8 kopiastych łyżek kaszy manny zwykłej
3 szklanki mleka
5 łyżek cukru (zależy od Waszych upodobań)
4 łyżki twarożku śmietankowego typu Philadelfia, Bieluch lub serek z wiaderka
2 łyżeczki cukru waniliowego
6 połówek brzoskwiń z puszki
2 szklanki mleka zagotować, do trzeciej dodać kaszę mannę, wymieszać, jednym ruchem wlać do gotującego się mleka, dodać cukier i cukier waniliowy, mieszając cały czas ugotować kaszę ( gotowała około 5 minut). Kasza ma być gęsta, następnie ją lekko schłodzić, ma być wciąż miękka i ciepła (inaczej będzie twarda i będzie ciężko mieszać się z serem). Do kaszy dodać serek i blenderem utrzeć na jednolitą masę. Brzoskwinie dokładnie odsączyć, pokroić na małe kawałki, dodać do masy, delikatnie wymieszać łyżką.
Naleśniki smarować farszem, zawijać w ruloniki. Można również odgrzać je na patelni.
superowe:) i strasznie optymistyczne przez te brzoskwinki:D:D:D
OdpowiedzUsuńzwinęła bym te dwa ze zdjęcia:) takie malutkie słoneczka na niebieskiej chmurce:)
pozdrowionka Ewciu :*
Aniu, chyba za dużo szarych dni pod rząd było i wali mi na kolorki :DDDD
OdpowiedzUsuń