800 gramów cukinii
200- 250 gramów żółtego sera
2 średnie marchewki
1 średnia cebula
pęczek szczypioru lub natki pietruszki
3 średnie jaja
1,5 szklanki bułki tartej
2 - 3 ząbki czosnku
1/3 szklanki oleju ( użyłam rzepakowego)
1 płaska łyżeczka soli
1/4 łyżeczki zmielonego czarnego pieprzu
1/4 łyżeczki słodkiej papryki ( można wymieszać z ostrą)
Cukinię, jeśli jest starsza, obieramy ze skórki i pozbawiamy gniazd nasiennych, jeśli mamy młode cukinki, po prostu od razu ścieramy je na dużych oczkach. Wsypujemy do dużej miski, odstawiamy na 30 minut, następnie odciskamy z soku.
Marchewki obieramy i również ścieramy na dużych oczkach, dodajemy do cukinii.
Cebulę, zieleninę siekamy.
Czosnek przepuszczamy przez praskę i dodajemy do warzyw, do tej samej miski wsypujemy również starty na dużych oczkach ser. Przyprawiamy, dodajemy jaja i bułkę tartą, wlewamy olej, mieszamy wszystko ( na przykład ręką) do uzyskania jednolitej masy.
Foremkę keksową o wymiarach 12x25 cm wykładamy papierem do pieczenia, wykładamy masę, wyrównujemy powierzchnię.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni ( funkcja góra - dół) i pieczemy około 60 - 65 minut.
Kroimy po całkowitym ostudzeniu, a najlepiej dodatkowo paru godzinach w lodówce.
Ostatni mój hicior w domu :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł, chętnie spróbuje:)
OdpowiedzUsuńnie jest podane ile tego czosnku ma być... ale dałam dwa ząbki i myślę że będzie ok, pasztecik już w piekarniku!! dam znać jak smakował... wczorajsze bułeczki serowe podbiły serca domowników, myślę że z pasztecikiem będzie tak samo!! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, właśnie tak daję, chodzi o to, by zbyt intensywny jego aromat nie dominował nad całością, mam nadzieję, że Wam posmakuje tak jak nam :)
UsuńPasztet pyszny! Mój niestety nie wyszedł tak zwarty i trochę się rozpadał... :( Wiadomo jaki mógł być tego powód?
OdpowiedzUsuńPrzepis świetny! dziękuję i pozdrawiam
już pisze o co chodzi, więc cukinia, która wyrosła w sezonie jest bardziej "miąższasta", potrzebuje tyle bułki tartek, co w przepisie, natomiast ta "teraźniejsza" - szklarniowa jest bardziej wodnista, nastepnym razem, robiąc pasztet o tej porze roku, można dodać 3 kopiaste łyżki kaszy manny, ona ładnie zwiąże pasztet
UsuńDziękuję za odpowiedź!Poprawiam przepis i jutro zabieram się za robienie kolejnej porcji :) Wesołych Świąt!
Usuń