poniedziałek, 16 września 2013

sznycel cielęcy po wiedeńsku

Szybkie, niby banalne, ale zupełnie inne :)



  • 400 - 450 gram cielęciny (cielęcina zadnia) na 3 konkretne kotlety
  • 3 jaja (po jednym na każdy kotlet)
  • bułka tarta do panierunku
  • mąka do panierunku
  • 2 rozbełtane jaja do panierunku
  • sól, pieprz
  • 3 ćwiartki cytryny do pokropienia mięska


Kotlety rozbić tłuczkiem na grubość około 1 cm, obsypać pieprzem i solą, zostawić na 30-60 minut w lodówce.
Jaja rozbełtać, sznycle panierować najpierw w mące, potem w jaju i na końcu w bułce tartej, smażyć na złoto na rozgrzanym oleju.
W tym czasie na osobnej patelni usmażyć jaja.
Na talerze wykładać kotlety, na nich ułożyć jaja. Potrawę podałam z ziemniakami i surówką z czerwonej kapusty.

Tuż przed jedzeniem sznycel skropić sobie sokiem z cytryny.


6 komentarzy:

  1. Taki obiad wygląda super i na pewno jest pyszny! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda "super", ale nie jest to sznycel wiedeński. Wiener Schnitzel – austriacka potrawa, kawałek cielęciny panierowanej w bułce tartej, usmażony na maśle i podany z plasterkiem cytryny. Tradycyjnym dodatkiem jest sałatka ziemniaczana.Pozdrawiam Christopher

    OdpowiedzUsuń
  3. Chris, w każdym razie dobre było :)

    OdpowiedzUsuń
  4. witam i pozdrawiam - a kiedy cytryna? z ukłonami smiling

    OdpowiedzUsuń
  5. Tuż przed jedzeniem sznycel skropić sobie sokiem z cytryny.

    OdpowiedzUsuń
  6. A jak zrobic sznycel bardziej delikatnie, bo to wyglada okropnie kalorycznie i jak schabowy za PRLu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za zajrzenie na mojego bloga.Mam nadzieję, że znalazłaś/eś to czego szukałeś. Będzie mi miło jeśli pozostawisz komentarz. Pozdrawiam, Ewa :)