- 400 gram mąki pszennej
- 2 jaja
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka oleju do gotowania
- 1 szklanka (250 ml) wody
Mąkę zmiksować z jajami, sola i wodą na jednolitą masę, ciasto ma mieć taką konsystencję :
Łyżeczką zamaczaną w gorącej wodzie nabieramy porcje ciasta i wrzucamy na lekko osolony wrzątek z dodatkiem 1 łyżki oleju. Potrzymajmy przez chwilkę łyżeczkę z porcją ciasta w gotującym wrzątku, wtedy ciasto pięknie nam się odklei. Moje kluchy były spore, gotowała, około 6 minut od wypłynięcia, w zależności od wielkości klusek mają się gotować od 3-7 minut. Kluchy wyławiamy łyżką cedzakową i odsączmy na durszlaku.
Tym razem danie podałam z frykadelkami po węgiersku.
Smak dzieciństwa :) Najbardziej lubię je do gulaszu :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, te kluchy i jakiś sos to połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuń... o kurczę... chyba zrobię jutro na obiad jak tylko zdąże... :) Pamiętam jak robiła mi jej babcia. Takie z cukrem - pyszność :)
OdpowiedzUsuńJa zamiast samej wody dodaję do mąki jeszcze mleko - są wtedy delikatniejsze :) Ella
OdpowiedzUsuń