- 2 duże, średnio dojrzałe gruszki
- 4 gałki lodów waniliowych lub śmietankowych
- 1 łyżka soku z cytryny
- ziarenka z 1/4 laski wanilii
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka koniaku
- 2/3 szklanki śmietany kremówki 30%
- 100 gramów gorzkiej czekolady
- 2 - 3 łyżki płatków migdałowych
Zagotować 0,5 litra wody z sokiem z cytryny, wanilią i cukrem.
Gruszki obrać, przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne.
Włożyć do wrzącej wody i gotować na małym ogniu około 4 minut.
Wyłączyć gaz, pozostawić gruszki do wystygnięcia w syropie.
Następnie wyjąć i odsączyć.
Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej ze śmietanką. Lekko schłodzić i dodać alkohol, wymieszać.
Połówki gruszek ułożyć w pucharkach, w miejsce po gniazdach nasiennych włożyć po 1 gałce lodów, polać sosem czekoladowym, posypać płatkami migdałów, natychmiast podawać.
Uuu! Coś ciekawego. Nie znam tego deseru, ale koniecznie muszę poznać! Wyglądam bardzo pysznie :-)
OdpowiedzUsuńMadziu, koniecznie, prosty, ale przepyszny :))), pozdrówka :)
UsuńŚlicznie wygląda deser, a nazwa jak zawsze fenomenalna. Przypomniałam sobie liceum i mitologię nawet zatęskniłam za tamtymi czasami:).
OdpowiedzUsuń